Aleksandar Rakic przyznał, że nie spodziewał się tego, iż Jan Błachowicz przegra z Gloverem Teixeirą i tym samym straci pas mistrzowski UFC w kategorii półciężkiej. Czy porażka Polaka w takim stylu daje mu jednak powód, aby  lekceważyć go przed ich walką na gali UFC w Columbus? „Rocket” dzieli się swoimi przemyśleniami.

Jan Błachowicz (28-9) w walce wieczoru gali UFC Columbus, która zaplanowana jest na 26 marca zmierzy się z Aleksandarem Rakicem (14-2). Austriak w swoim ostatnim wywiadzie przyznał, iż nie spodziewał się tego, że Polak przegra swój pojedynek z Gloverem Teixeirą (33-7) i tym samym straci mistrzowski pas UFC w wadze półciężkiej.

Byłem bardzo zaskoczony. Rozmawiałem z wieloma przyjaciółmi i trenerami, a oni pytali mnie o to, jak typuję tę walkę, a ja odpowiadałem „70 procent dla Jana i 30 procent dla Glovera”. Glover zrobił swoje. To była jego ostatnia szansa w życiu, a on wszedł i w zasadzie zrobił to, co robi najlepiej – szedł do przodu w stylu Mike’a Tysona, ruszał głową i wywierał presję, wyprowadził kilka sierpów, a następnie sprowadził Jana. W zasadzie wykonał świetną robotę i był w stanie kontrolować Jana przez całą pierwszą rundę, a w drugiej poddał go.

Pomimo zaskakującej porażki Błachowicza z Teixeirą, Rakic jest przekonany o tym, iż Polak będzie bardzo trudnym przeciwnikiem i wyjdzie niebywale zmotywowany do tego starcia, aby wrócić na zwycięską ścieżkę. „Rocket” zapowiada jednak, że będzie doskonale przygotowany do tej walki.

Nie chcę jednak nie doceniać Jana Błachowicza. On był mistrzem, pokonał Israela Adesanyę, miał kilka dobrych walk w UFC. Może to nie była jego noc i przypuszczam, że będzie zmotywowany w walce ze mną. To trudny przeciwnik, na pewno, jest byłym mistrzem. Ale spójrzcie, za kilka miesięcy skończę 30 lat i jestem teraz w swoim prime i czuję to na treningach. Również mentalnie i fizycznie, to będzie dobra walka i będę dobrze przygotowany na niego.

Błachowicz twierdzi, iż to nie był jego dzień i że przegrałby z każdym tego wieczoru. Rakic kwestionuje jednak niektóre decyzje Polaka w parterze.

Walka jest walką i możesz być najlepiej przygotowany na świecie, ale jeśli to nie jest twój dzień – wierzę mu. Wierzę mu, ale to, czego nie rozumiem to to, że uważam, że mógł zrobić dużo więcej, niż zrobił w walce. Na przykład, w pierwszej rundzie, kiedy Glover kontrolował go i był w pełnej gardzie, dlaczego nie zaczął wstawać? Dlaczego nawet nie próbował wstać? Dlaczego nie skurczył się? Dlaczego nie położył się plecami do klatki i nie wykorzystał klatki do wstania? Nawet tego nie próbował. On jest świetnym grapplerem, jest czarnym pasem jak Glover. To może być prawda, co powiedział, nie wiem. Był zdenerwowany, to widać. Ale jeśli to nie jest mój dzień i czuję, że to nie jest mój dzień, to nadal będę dawał z siebie wszystko w tym momencie i postaram się skończyć walkę w najszybszy sposób, aby zakończyć tę walkę i zakończyć przynajmniej ten dzień. On jest niesamowitym zawodnikiem, szanuję go jako zawodnika, jest świetny. Ale tak jak powiedziałem, jestem człowiekiem z misją. Mam za sobą piekielnie mocny team i wchodzę w swój najlepszy okres.

podsumował Rakic.

Zobacz także: Jan Błachowicz po ogłoszeniu walki z Rakicem | Oleksiejczuk w WCA? | Zmiany w przygotowaniach [PIERWSZY WYWIAD]

źródło: MMAJunkie