Kron Gracie (4-0) wcale nie ukrywa, że jest zawiedziony zestawieniem, jakie dostał na swój debiut dla UFC. W tę niedzielę – 17 lutego w oktagonie spotka się z Alexem Caceresem (14-11), którego uważa za mało wymagającego przeciwnika.
Jak się jednak okazuje Caceres nie zmierza dać swojemu rywalowi łatwej wygranej:
Nie dam mu tej satysfakcji. Myślę, że o wiele bardziej będzie dla mnie satysfakcjonujące, gdy pokażę mu, że nie tak łatwo sprowadzić mnie do parteru, gdy sam tego nie chcę. To będzie prawdziwa walka. Nie będę bawił się też w same zapasy. To jest UFC. To są mieszane sztuki walki. Nie będziemy się tu szarpać. Będziemy wyprowadzać ciosy i zmuszę go do tego. Będzie robił, to co będę chciał, żeby robił.
Dodał również:
Szczerze, lubię walczyć w stójce. Lubię, żeby walka była ekscytująca. Bawię się wtedy tym – nie chcę, żeby było nudno. Nie chcę wchodzić w nudny pojedynek w parterze. Chce zrobić z tego prawdziwe widowisko.
źródło: mmajunkie.com