Były mistrz kategorii półciężkiej odpowiada na prowokacje rywala i zapowiada powrót do oktagonu jesienią.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Alex Pereira w końcu postanowił odpowiedzieć na wszystkie prowokacje ze strony nowego mistrza kategorii półciężkiej Magomeda Ankalaeva. Brazylijczyk był obecny na gali UFC 316, gdzie znalazł czas na rozmowę z mediami o swoich planach na przyszłość.
W przeszłości fani mogli cieszyć się niespodziewanymi występami „Poatana”, który był dodawany do kart walk w ostatniej chwili. Za każdym razem, gdy UFC znajdowało się w tarapatach, mogło zadzwonić do swojego czołowego zawodnika, a ten zgadzał się na walkę. W tym roku sytuacja będzie inna – Brazylijczyk bierze sobie czas na odpoczynek po intensywnych dwunastu miesiącach, które zakończyły się utratą pasa do 93 kg.
Ciężko komuś przeprowadzić taką serię walk w ciągu roku, cztery starcia. Myślę, że ludzie tęsknią za tym.
powiedział Pereira w rozmowie z UFC Brasil.
To bardziej kwestia odpoczynku. Regeneruję swoje ciało, leczę kontuzje. Zamierzam pojechać do Brazylii na 30 dni, żeby załatwić pewne sprawy i rozpocząć przygotowania, zadbać o swoje ciało i wrócić silny oraz stabilny.
Były mistrz skierował bezpośredni przekaz do swoich fanów, z których niektórzy kwestionowali jego motywację do kontynuowania kariery.
Po prostu trochę odpoczywam. Ludzie przyzwyczaili się do tego, że walczę non-stop. Teraz robię sobie przerwę, ale to wszystko. Wkrótce wrócę silny i gotowy, przynosząc radość wszystkim. Trzymajcie za mnie kciuki, bo wiele rzeczy się jeszcze wydarzy.
„Poatan” chce odzyskać pas od Magomeda Ankalaeva, który pokonał go jednogłośną decyzją na UFC 313 w marcu.
To jest mój cel, tego chcę najbardziej i tak się stanie.
powiedział o ponownym zostaniu mistrzem. Co do terminu:
Jeszcze nie rozmawialiśmy z UFC, ale wiemy, że około października. Może wrzesień, październik, listopad – ten termin jest dla mnie idealny.
Pereira nie miał wiele do powiedzenia o Ankalaevie, który od czasu ich walki intensyfikował prowokacje wobec niego na platformie X.
Wymienia moje nazwisko, bo nikt nie wie, że jest mistrzem, prawda? Kiedy więc mówi moje imię, zaznacza trochę swoją obecność. Ale nie odpowiadam na jego prowokacje, bo wiem, że to tylko promocja. Gdy nadejdzie właściwy czas, zacznę się odzywać.
stwierdził Brazylijczyk.
Brazylijczyk nie uważa też, że musi całkowicie przebudować swoją grę, aby pokonać Ankalaeva w rewanżu.
Kilka różnych rzeczy zostanie zrobionych, ale mówię wam, że to są szczegóły. To nie jest coś, gdzie muszę przejść ponowne szkolenie i zmienić się tak, żeby moja gra nie była taka sama. Po prostu korygowanie niektórych technik.
W ich ostatnim starciu Ankalaev był szybszy, bardziej zdeterminowany i aktywniejszy. Czy ten odpoczynek na wyleczenie ciała i poprawienie technik wystarczy „Poatanowi” do odzyskania pasa? Wygląda na to, że przekonamy się o tym jesienią.
źródło: UFC Brasil, tłumaczenie za MMAJunkie