W czwartek, Ali Abdelaziz za pośrednictwem Twittera wezwał UFC oraz inne federacje, aby zadbali o sytuację finansową swoich podopiecznych, argumentując, że bez zawodników nie byłoby MMA. Mimo że nie zwracał się bezpośrednio do Dany White’a, brzmiało to tak, jakby właśnie szefa UFC miał głównie na myśli.
Ali Abdelaziz jest menedżerem takich zawodników jak Khabib Nurmagomedov, Henry Cejudo, Kamaru Usman, Frankie Edgar i Justin Gaethje. Prawdopodobnie jest on najbardziej wpływowym menedżerem w MMA, a jego przesłanie może dotrzeć do szerokiej publiczności. Kontrowersyjny ze względu na swoją przeszłość, Abdelaziz pozostaje szanowanym szefem w swojej stajni zawodników ze względu na możliwość zdobycia dla nich lukratywnych kontraktów i wielkich walk z ich udziałem.
Wszyscy mówili, że to ja jestem szalony. Ale nie chodzi o mnie, nie chodzi o Ciebie, nie chodzi o UFC, nie chodzi o Bellatora, nie chodzi o PFL. Tutaj chodzi o zawodników, bo bez nich nie ma przedstawienia. Bez zawodników nie masz pracy. I nie powinieneś otwierać ust, jeśli nie jesteś gotów wypisać czeku na wszystkie ich potrzeby. Nikt z nas nie istnieje bez nich.
zaczął Abdelaziz.
UFC jest na rynku od ponad 20 lat. Powinni, jeśli chcą utrzymać swoją reputację, pomóc swoim zawodnikom w tym trudnym czasie. A jeśli tak zrobią, to każdy inny promotor powinien pójść ich przykładem. Wielu z tych zawodników na kontraktach potrzebuje walczyć, aby się utrzymać. Zgadnij, jeśli coś pójdzie nie tak, to kto zostanie pozwany? Zawodnicy muszą otrzymać pieniądze na utrzymanie swoich rodzin.
zakończył Ali.
Ten mocny apel Aliego Abdelaziza odbił się już szerokim echem na Twitterze, ale czy to skłoni jakąkolwiek federację do finansowej pomocy swoim podopiecznym? W tym trudnym czasie, gdy nie ma walk na pewno wielu zawodników by na taki gest nie narzekało.
autor: Kamil Pawłowski
źródło: bjpenn.com