Wczorajsza konferencja prasowa UFC Summer Kickoff była tak emocjonująca, że będziemy ją wspominać jeszcze przez wiele dni i zapamiętamy na długo, podobnie jak słynną już konferencję przed UFC 205 pod wezwaniem „Who the foook is that guy?”.

Amanda Nunes (14-4), aktualna mistrzyni wagi koguciej kobiet UFC, była gościem konferencji w Dallas, podczas której potwierdzono oficjalnie jej kolejną walkę w obronie pasa. Przeciwniczka, Valentina Schevchenko (14-2), również stawiła się na miejscu.

Obie panie absolutnie nie pozostały tłem dla innych uczestników konferencji, co nie było proste, gdyż najwyraźniej wszyscy chcieli być jak Conor McGregor i nie szczędzili swoim rywalom złośliwości.

Nunes już raz pokonała Schevchenko w klatce: ponad rok temu wypunktowała ją na gali UFC 196. Walka była jednak dość „bliska”, o czym pochodząca z Kyrgistanu zawodniczka zdaje się nie zapominać.

Oto skrót rozmowy między paniami podczas konferencji:

Amanda Nunes: Chcę iść do dywizji piórkowej, bo tą już wyczyściła. Pokonała tą dziewczynę [Valentinę]. Pokonałam ją już. Zrobię to Znów i pójdę wyżej. Myślę, że mam szansę zadecydować, jaki będzie mój następny krok. Ale zobaczymy po tym [walka z Schevchenko]. Skopię jej tyłek ponownie i UFC da mi nowe możliwości.

Valentina Schevshenko: Masz jeszcze 2 miesiące na gadanie i one szybko miną.

AN: Hej, już raz to udowodniłam, już raz cię pokonałam.

VS: Gadaj sobie, gadaj.

AN: Ale o czym tu gadać? Przecież już z tobą wygrałam.

VS: Omal przegrałaś w trzeciej rundzie…

AN: Jestem mistrzynią nie bez powodu i udowodnię ci to.

VS: Masz dwa miesiące żeby sobie pogadać.

AN: Pokonałam cię już i zrobię to znowu

Schevszenko uśmiecha się i trzyma w górze dwa palce, w geście zwycięstwa.

Zupełnie słusznie dziennikarze i fani spodziewali się ostrego face off’u po takiej wymianie zdań. I nie zawiedli się:

 

Po konferencji Amanda Nunes wytłumaczyła dziennikarzom z Fox Sports, dlaczego uderzyła Schevchenko:

Ona dotknęła mnie pierwsza. Nie powinna mnie w ogóle dotykać. Nie było powodu, a ona dotknęła mojej twarzy. Wy tego nie widzieliście, bo ustawiłam się plecami, a ona mnie dotknęła pierwsza i sprawiła, że tak zareagowała.

Mistrzyni dodała też:

Nie szanuję jej ani trochę. Powiedziałam Sean’owi Shelby, że ona mnie dotknęła pierwsza. Nie powinna była tego robić, a zrobiła.

Schevschenko ma jednak swoje zdanie na ten temat:

Ona się boi… Boi się tej walki. Dlatego zachowuje się jak wariatka i jak już mówiłam wcześniej, ona czuje, że pas mistrzowski zostanie u niej jeszcze tylko przez dwa miesiące. To tyle. Dlatego zachowała się tak, a nie inaczej.

Obie panie zmierzą się ze sobą już 8 lipca podczas gali UFC 213. Macie swoją faworytkę w tym starciu?

 

źródło: Foxsports.com