Dustin Poirier wciąż nie ma ogłoszonej walki i rozgląda się za różnymi przeciwnikami. Nazwisko, które pada najczęściej, to Diaz. Reprezentant ATT wymarzył sobie już nawet kartę walk, na której miałoby dojść do takiego pojedynku.
Panowie mięli zmierzyć się na gali UFC 230, ale do walki nie doszło. Teraz Poirier często wywołuje nazwisko Nate’a Diaza w kontekście następnego pojedynku. „The Diamond” wizualizował już sobie przebieg walki i widział jak nokautuje swoje przeciwnika.
’Oczywiście, że chciałbym tę walkę. Nie tylko z powodu spraw między nami, ale jest facetem, z którym zawsze chciałem walczyć. Chcę walczyć z facetami, których lubię oglądać. Za każdym razem, gdy walczy Nate Diaz, to oglądam, przysięgam.
Poirier chciałby walczyć na tej samej gali, co jego klubowy kolega- Jorge Masvidal. Oczywiście w walkach z braćmi Diaz. Dla „Gamebreda” jako przeciwnika, widziałby starszego brata – Nicka Diaza. Na karcie walk znalazło by się jeszcze miejsce dla Krona Gracie w walce z Renato Moicano i mecz ATT vs Nick Diaz Academy gotowy.
Zróbmy to. Trenuję z Jorge, więc ma to sens. American Top Team vs Nick Diaz Academy. Mogą przyprowadzić Krona Gracie, mamy kilku zawodników w wadze do 145 funtów, którzy mogą się z nim zmierzyć. Jest Charles Rosa, mamy Renato Moicano, mamy drużynę. To byłoby świetne.
W jakiej kategorii wagowej miałoby odbyć się potencjalne starcie z Natem Diazem? Dla Poiriera, to bez znaczenia:
Mogę walczyć z Natem w limicie 170 funtów, albo 155, albo możemy zrobić catchweight do 165 funtów. Żeby to zrobić, nie musiałbym tyle ciąć. Nie jestem małym facetem. Jestem za. Dzwońmy do Seana Shelby’ego i do UFC.
źródło: mmafighting.com