W dzisiejszym programie MMA Hour Anderson Silva wypowiedział słowa, które zszokowały świat MMA. W rozmowie z Arielem Helwani stwierdził, że kończy z UFC…
W swojej wypowiedzi Anderson Silva nazwał prezydenta UFC „pieprzonym oszustem” i oświadczył, że przechodzi na emeryturę, jeśli nie zostanie zestawiony z Yoelem Romero:
Jestem bardzo rozczarowany Daną White’m. (…) Jestem zmęczony. Tracę czas na ten sport. Szanuję swoich fanów, tracę czas na ten sport… Ale koniec z tym. Kończę z tym.
Wygrałem ostatnią walkę. Czemu mam walczyć z kimś, kto przegrał swoją ostatnią walkę? To nie ma dla mnie sensu, niczego to nie wnosi. Czemu miałbym walczyć z Luke’m Rockholdem? Dlaczego mam walczyć z gościem, który przegrał swoją walkę.
Tym razem jestem bardzo rozczarowany. Przykro mi z powodu moich fanów. Sprawa utknęła na gościu, który sabotuje dobrych zawodników. Ja z tym kończę. Jestem zmęczony z tego powodu. (…)
Czekam na decyzję Dany White’a w sprawie mojej walki z Yoel’em Romero. Jeśli to się nie stanie, to kończę z tym. Ja z tym kończę! Żadnych więcej walk. Wracam do domu, do rodziny. (…) Koniec z tym. Mam dość pieprzenia w moim życiu.
Nie wydaje mi się, żeby moja walka z Yoelem Romero doszła do skutku, więc oświadczam, że to koniec. Będę rozmawiał z UFC o moim kontrakcie, żeby dali mi spokój.
Anderson jest rozczarowany tym, w jaki sposób UFC zestawia walki i w rozmowie z Arielem Helwani podkreśla to wielokrotnie. Czy faktycznie może to być koniec kariery wielkiego Andersona Silvy w UFC?
Posłuchajcie, co powiedział Pająk w podcaście MMA Hour:
źródło: YouTube
foto: ScrapDigest.com