Już w najbliższy weekend w Las Vegas odbędzie się UFC on ESPN+39. Na tej gali do klatki powróci legendarny Anderson Silva (34-10). Jego rywalem będzie Uriah Hall (15-9).
Brazylijczyk wielokrotnie mówił, że najbliższy pojedynek będzie jego ostatnią walką w karierze. Jednak w rozmowie z mediami przyznał, że nic nie jest postanowione na 100% i ostateczną decyzję podejmie po sobotnim starciu.
Wszyscy o to pytają, a odpowiedź zawsze będzie taka sama. Może to będzie ostatni pojedynek, ale też nie musi. Może to będzie po prostu ostatnia walka w UFC w porozumieniu między Daną i mną. Zobaczymy. Może zrobię drugą walkę, którą mam w kontrakcie, a może nie. Wszystko jest możliwe. Po walce zobaczymy, co będziemy robić, czy walczyć dalej, czy też nie, ale na pewno chciałbym to kontynuować. Jednak poczekajmy, ponieważ walka z Uriahem Hallem jest teraz najważniejsza, a potem pomyślimy nad kolejnym krokiem. Porozmawiamy z Daną i zobaczymy, co możemy zrobić, a czego nie.
powiedział Anderson Silva.
Brazylijczyk jest prawdziwą legendą i ikoną organizacji Ultimate Fighting Championship dla której stoczył aż 25 pojedynków. W latach 2006-2013 był mistrzem UFC w wadze średniej i absolutnym dominatorem w tej kategorii wagowej. Swój pas stracił na UFC 162, gdzie został znokautowany przez Chrisa Weidmana (15-5). Obecnie posiada serię dwóch porażek z rzędu. W ostatnim boju na UFC 237 przegrał przez TKO z Jaredem Cannonierem (13-5).
Zobacz także: Ilima-Lei Macfarlane vs. Juliana Velasquez na Bellator 254 w Uncasville
źródło: mmafighting.com