Mistrz, kontrowersje i rozmowy o przyszłości – Andrzej Grzebyk nie pozostawia wątpliwości, że ma konkretne plany na swoją karierę w KSW.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Po spektakularnym rewanżu z Adrianem Bartosińskim zawodnik z Tarnowa wyjawił, kto może być jego kolejnym przeciwnikiem. Okazuje się, że lista potencjalnych rywali Andrzeja Grzebyka jest imponująca. Mimo przegranej z Adrianem na KSW 105, „Double Champ” zdobył uznanie fanów dzięki twardej postawie. W wywiadzie, którego udzielił nam wczoraj nie ukrywał, że ma nadzieję na trzecią walkę z mistrzem.
Muslim Tulshaev jako potencjalny rywal
Jednym z zawodników często wymienianych jako możliwy rywal dla Grzebyka jest Muslim Tulshaev. Choć formalnie żadne plany nie zostały potwierdzone, Andrzej wspomina o nim w kontekście przyszłych walk.
Jeśli chodzi o Muslima, to KSW też ma jakąś wizję na to. Wiem, że tam cały czas gdzieś mnie podszczypuje lekko, ale to już chyba bardziej z sympatii niż z tej walki. Po tym jak wrzuciłem zdjęcie z Mamedem, to Muslim mówi mi 'jak ja mam Cię teraz bić?’.
zdradza Grzebyk, sugerując, że ich ścieżki mogą się przeciąć.
Warto zauważyć, że Muslim Tulshaev to zawodnik, który zdaniem Grzebyka potrzebowałby jeszcze kilku znaczących zwycięstw, by stanąć do walki z kimś o pozycji Grzebyka:
Fajnie jakby wreszcie Muslim też zaczął coś wyżej wygrywać.
Tymoteusz Łopaczyk na horyzoncie
Tymoteusz Łopaczyk to kolejne nazwisko, które pojawia się w kontekście przyszłych walk Grzebyka.
Chodzą jakieś plotki cały czas o walce z Tymkiem Łopaczykiem. Nie wiem na którą galę, czy na Olsztyn planowane takie starcie, tego nie wiem. Ciekawe starcie.
przyznaje Andrzej.
Łopaczyk, który niedawno imponująco pokazał się w walce ze Szczepaniakiem, stanowiłby ciekawe wyzwanie dla doświadczonego zawodnika z Tarnowa. Starcie to mogłoby być interesujące zarówno dla kibiców, jak i dla samej organizacji.
Igor Michaliszyn i inni rywale z rankingu
Grzebyk nie ukrywa, że czuje się wciąż w ścisłej czołówce kategorii półśredniej:
Z tego co widzę, dalej jestem numerem jeden w tym rankingu, co bardzo mi miło jest mimo porażki. Te walki rankingowe wszystkie mnie czekają.
Wśród potencjalnych przeciwników wymienia także Igora Michaliszyna:
To nie ma powiedziane, czy ja chcę się bić z Michalszynem, Szczepaniakiem, czy z Muslimem, czy z Łopaczykiem, bo każda walka z potencjalnymi tymi przeciwnikami będzie fajną walką dla was.
Trylogia z Bartosińskim?
Choć pytany o przyszłość Grzebyk wymienia wielu potencjalnych rywali, fani spekulują również o możliwej trzeciej walce z Adrianem Bartosińskim. Na pytanie „Co dalej? Zmiana kategorii, czy czekasz, aż Adrian opuści KSW?”, Andrzej odpowiada krótko:
Myślę, że Bartosiński vs. Grzebyk 3. Póki co nic się nie zmienia, na razie nigdzie nikt nie idzie, niech jeszcze da tą jedną szansę.
Zobacz także: Arkadiusz Wrzosek zmierzy się z Philem De Friesem w walce wieczoru KSW 107 o pas!
Gotowość do walki
Andrzej Grzebyk podkreśla, że jest zdrowy i gotowy do powrotu:
Jestem gotowy na galę w Gdańsku, jak będzie trzeba. Nie jestem porozbijany, tak naprawdę jestem w pełni zdrowy.
Zapewnia również, że chciałby wrócić do klatki jeszcze w tym roku:
Na pewno w tym roku chciałbym jeszcze wrócić do klatki, może raz, może dwa. Jeśli to wszystko będzie się dobrze udawać, będę wygrywał i będę zdrowy, to myślę, że jest taka szansa zrobić nawet dwie walki w tym roku.
Grzebyk pozostaje aktywny treningowo i jest przygotowany na ewentualne propozycje:
Cały czas w treningu, bo dalej nie odpuściłem. Jestem w treningu. Jeśli by trzeba było, to mówię, zgłosiłem gotowość. Jakby się coś działo, ktoś wypadł, to chętnie mogę to zalepić swoją osobą.
Z wypowiedzi Andrzeja Grzebyka jasno wynika, że mimo niedawnej porażki, jego ambicje pozostają niezachwiane, a plany na przyszłość zakładają szybki powrót do oktagonu i kolejne emocjonujące pojedynki.