Po porażce w kwietniowej walce z Danielem Cormierem podczas gali UFC 210 Anthony Johnson ogłosił przejście na emeryturę. Wiadomość ta bardzo nieprzyjemnie zaskoczyła fanów.

Okazuje się jednak, iż po kilku miesiącach przerwy od oktagonu spędzonych na prowadzeniu biznesu związanego z medyczną marihuaną, Anthony The Rumble Johnson (22-6), zaczyna zastanawiać się nad powrotem.

W programie MMA Hour Anthony Johnson przyznał, że istnieje taka opcja, aby wrócił do walk dla UFC, ale musiałyby zostać spełnione dwa warunki: walka byłaby od razu z Jonem Jonesem (23-1), a gaża odpowiednio wysoka:

To musiałoby być dla mnie finansowo korzystne, bo zbyt wiele dzieje się obecnie w moim życiu. Jeśli miałbym wrócić, to tylko na walkę z Jonem Jonesem.

[W dywizji półciężkiej] pokonałem prawie wszystkich, poza Danielem [Cormierem] i Jonem. Jon został trafiony kilkoma ciosami przez Daniela. Wiem, że gdybym to ja tak go trafił, to pewnie padłby na deski.

Podsumowując: to jest biznes, zatem jeśli UFC przyjdzie do mnie z jakąś ofertą nie do odrzucenia, to zrobię to. Ale cena za to musi się zgadzać.

Johnson potwierdził, że jego odejście z UFC na emeryturę ma oficjalny status, zatem ewentualny powrót do organizacji wiązałby się z koniecznością odbycia półrocznej „aklimatyzacji” pod kontrolą USADy.

Co ciekawe, The Rumble poinformował, że mimo, iż jest wolnym agentem, żadna organizacja MMA nie zapukała do jego drzwi.

Oto nagranie rozmowy z Arielem Helwani:

 

źródło: mmafighting.com