Anthony Smith zdradził w rozmowie z ESPN, iż w niedzielny poranek wdał się w zaciekłą bójkę z napastnikiem, który chciał obrabować jego dom. – To była jedna z najcięższych walk, jakie miałem w całym moim życiu. – przyznał Lionheart.
Około 4 nad ranem żona Anthony’ego Smitha usłyszała obcą osobę w ich mieszkaniu i obudziła męża. „Lionheart” twierdzi, że wdał się w bójkę na śmierć i życie z napastnikiem, Lukiem Habermanem, i musiał walczyć z nim przez pięć minut, zanim na miejsce zdarzenia przyjechała policja. Bandyta włamał się do domu zawodnika przez garaż.
Nie kłamię, kiedy mówię, że to była jedna z najcięższych walk, jakie miałem w całym moim życiu. Poszedłem do tej bójki gotowy, by umrzeć. Nikt nie włamuje się do domu w środku nocy nieuzbrojony. Kiedy włamują się w nocy, to po to, by skrzywdzić ludzi.
powiedział w rozmowie z Arielem Helwanim.
Żaden normalny człowiek nie jest w stanie tak walczyć. Nie jestem bynajmniej najgroźniejszym kolesiem na tej planecie, ale on jest zwykłym facetem, a ja miałem z nim ciężką przeprawę. Zebrał wszystkie ciosy, które mu zadałem. Każde kolano, każdy łokieć, każdy cios. Przyjmował każdy z nich i walczył dalej.
kontynuował „Lionheart”.
Smith i jego rodzina nie zostali ranni. Anthony podkreślił jednak później, że było to przerażające doświadczenie. Mimo, że jest on jednym z najlepszych zawodników wagi półciężkiej w UFC, nie był gotów walczyć z kimś w środku nocy w swoim domu.
Zawsze myślisz, że jesteś twardzielem, a w tej sytuacji byłem przerażony.
zakończył Smith.
Złodziej, który napadł na dom „Lionhearta”, został aresztowany przez policję w Nebrasce i usłyszał już zarzuty. Motyw włamania jest niejasny.
źródło: bjpenn.com