Walka mistrzowska pomiędzy Ariane Lipski a Silvana Gomez Juarez z pewnością nie sprostała oczekiwaniom kibiców.
Początek walki wyglądał ze strony obu zawodniczek dość zachowawczo. Pierwsza zaatakowała Gomez kopnięciem frontalnym na kolano, które Lipski skontrowała lowkickiem. Obie zawodniczki miały problem z odpowiednim złapaniem dystansu, będąc bardzo oszczędnymi w wyprowadzaniu ciosów.
Po 2 minutach z inicjatywą wyszła Lipski, wyprowadzając wysokie kopnięcie, jednak nie ponowiła akcji. W pewnym momencie akcję zainicjowała Gomez, jednak Lipski skontrowała ją i rozpędziła swoje ręce, posyłając rywalkę na deski. Argentynka jednak przetrwała te szarże, jednak ciągle sprawiała wrażenie naruszonej.4
Argentynce udało przejąć się inicjatywę pod koniec walki, zajmując nawet na chwilę plecy swojej rywalki, jednak nie udało się jej zapiąć żadnej techniki kończącej.
Druga runda zaczęła się podobnie jak pierwsza od prób szukania dystansu i krótkich wymian ciosów, w których przeważała Ariane Lipski.
Argentynka świetnie pracowała kopnięciem frontalnym na kolano, które skutecznie wytrącało Ariane z rytmu i nie pozwalało skrócić dystansu. Runda przebiegała dość pasywnie, mimo prób wchodzenia w wymiany ze strony Brazylijki.
Trzecia runda z początku znów nie obfitowała w spektakularne akcje, obie zawodniczki walczyły bardzo zachowawczo. Po 2 minutach Argentynka wystrzeliła piekielnie mocnym ciosem, którym posłała Ariane na deski, jednak Lipski udało się powrócić do stójki i kontynuować walkę. Argentynka ewidentnie odczuwała skutki niskich kopnięć Lipski.
Czwarta oraz piąta runda wyglądała podobnie do poprzednich, Gomez starała się ustrzelić Lipski, ta jednak skutecznie okopywała nogi swojej rywalki.
Po mało porywającej walce jednogłośną decyzją sędziowską wygrała Ariane Lipski.