Lider wagi lekkiej UFC nie zamierza biernie czekać na rozwój sytuacji. Arman Tsarukyan podczas rozmowy z ESPN jasno określił swoje priorytety i nie zostawił złudzeń co do tego, jak widzi ewentualne pojedynki z Ilią Topurią i Danem Hookerem. Padły mocne słowa.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Rozmowa Bretta Okamoto z ESPN z Armanem Tsarukyanem została przeprowadzona z samochodu, na gorąco po przedłużonej konferencji prasowej w Tajlandii. Mimo to Ormianin był gotów jasno określić swoją pozycję w kolejce po pas i uderzyć w tych, którzy – jego zdaniem – próbują ominąć go w drodze na szczyt.

Na początek Tsarukyan skomentował zwycięstwo Ilii Topurii nad Charlesem Oliveirą na UFC 317:

On był bardzo pewny siebie, bo wiedział, że Oliveira go nie obali, nie przebił się przez jego ciosy. To był dla niego idealny rywal – 99,9%, że wygra. Ale przy mnie nie będzie taki pewny. Może tańczyć przed walką, ale po niej będzie płakał.

Zapytany o siłę ciosu Topurii, nie zamierzał go lekceważyć, ale podkreślił, że sam ma narzędzia, by go przełamać:

Tak, on bije mocno, szczególnie w pierwszych rundach. Dlatego potrzebuje kogoś takiego jak ja, kto go przemieli w zapasach i zmęczy.

Ormiański pretendent wyjawił też, że już wcześniej przygotowywał się pod Topurię – na wypadek gdyby Oliveira nie dał rady zrobić wagi:

Z trenerem zdecydowaliśmy się trenować pod Ilię. Był młodszy, przeszedł do wyższej kategorii, więc nie sądziliśmy, że będzie miał problemy z wagą. Już miałem pod niego obóz.

Mimo że Topuria w klatce po walce wspomniał nazwisko Tsarukyana, show skradł wtedy… Paddy Pimblett. UFC wpuściło Anglika do oktagonu, mimo że jest klasyfikowany znacznie niżej.

Byłem backupem, zrobiłem wagę, jestem numerem jeden w rankingu. A oni pchają gościa z ósemki czy dziewiątki tylko dlatego, że ma zasięgi. Czułem rozczarowanie, ale potem usłyszałem, co powiedział Dana i zrozumiałem, że nie dadzą mu tej walki. I dobrze.

Zobacz takżeArman Tsarukyan rozczarowany po UFC 317: „To nie sport, to WWE”

Tsarukyan nie unikał oceny Pimbletta:

Jest dobry, ale nie topowy. Może pokonać Charlesa, może Gaethje, ale nigdy mnie, Topurii czy Islama. Może wygrać z zawodnikami, którzy są blisko emerytury albo mają za sobą serię porażek, nie pokona tych w primie.

Mimo kontrowersji, głównym celem pozostaje dla niego pojedynek o tytuł:

Dla mnie bardziej ekscytujący jest rewanż z Islamem. To kompletny zawodnik, inny poziom. Ilia to tylko striker, który trochę broni obaleń. Jeśli pokona mnie – wtedy można mówić, że jest na poziomie Islama.

W rozmowie poruszono również temat Dana Hookera, który rzucał wyzwanie Tsarukyanowi:

Nie chcę czekać do października czy listopada na Hookera. Chcę walczyć w sierpniu i zdobyć pas jeszcze w tym roku. Hooker najpierw chciał walczyć na International Fight Week, a potem zamilkł. To strata czasu. Wyjdę, obalę go i poddam w pierwszej rundzie. To jakby UFC wysłało mi darmowy przelew.

Podsumowując, Tsarukyan jasno określił swoje stanowisko:

Niech UFC w końcu przyśle mi kontrakt na walkę z Ilią. To wszystko, czego chcę.

źródło: YouTube / ESPN (Brett Okamoto) | foto: thesportster.com