W bardzo ciekawym wywiadzie, który znaleźliśmy na stronie namuszce.pl, Artur Kornik Sowiński opowiada o najbliższej walce podczas gali KSW 38, wspomina przegrany pojedynek z Marcinem Wrzoskiem i komentuje inne sprawy związane z organizacją, dla której walczy od kilku lat.

Kornik, choć z szacunkiem należnym świetnemu rywalowi, to jednak z dużo większą pewnością siebie i bardziej w swoim, dobrze znanym nam stylu wypowiada się o umiejętnościach Łukasza Chlewickiego i wymienia swoje mocne strony, które pozwolą mu wygrać:

Szczerze mówiąc… wszędzie (śmiech). Ponieważ uważam, że jestem od niego szybszy, silniejszy, lepiej znoszę zbijanie wagi – ze względu na to, że on robi to po raz pierwszy – i mimo, że ma lepsze warunki do bycia takim naturalnym sześćdziesięciosześciokilowcem niż ja, to ze względu na to, że to robi po raz pierwszy, to na pewno nie wyjdzie mu to tak dobrze jak mi. Ze zbijaniem wagi jak ze wszystkim: trzeba zebrać doświadczenie i za pierwszym razem, mimo że mamy wiedzę jak to zrobić, to nie jesteśmy w stanie tak naprawdę wsłuchać się w swój organizm i dodać tą taką cząstkę, którą podpowiada nam nasze ciało, a nie tylko jakieś tam suche fakty podane przez kogoś kto stoi z boku. Myślę, że warunki fizyczne są zdecydowanie lepsze na moją korzyść: jestem lepszy w stójce, jestem lepszy w parterze. Łukasz co najwyżej może mnie tylko obalić, pewnie do tego będzie dążył, ale wierzę głęboko w to, że po prostu go poddam jeżeli sprowadzi walkę na ziemię.

Artur Sowiński zmierzy się w walce wieczoru z Łukaszem Chlewickim, którego nie można uznać za zawodnika nudnego. Kornik liczy, że uda się im zabłysnąć przed publicznością w studiu i przed telewizorami dzięki efektownej walce. W wywiadzie z namuszcze.pl podkreśla:

Zdecydowanie chcę dawać dobre show. Wiadomo: wynik sportowy jest bardzo ważny, ale dla mnie też to jak widz odbiera moją walkę jest dla mnie równie istotne jak zwycięstwo. Wolałbym więc dać bardzo widowiskową walkę, po której widzowie mnie dobrze zapamiętają, niż nudną zwycięską.

Sowiński liczy bardzo na to, że zwycięstwo nad Chlewickim utoruje mu drogę do title shota.

Szczerze mówiąc nie widzę innej opcji, jak po prostu kolejna walka o pas.

mówi w wywiadzie.

Co o tym myślicie? Czy Artur powinien dostać od razu walkę o pas?

Cały wywiad TUTAJ.

 

źródło: namuszce.pl