Brian Hooi znalazł się na celowniku Artura Szczepaniaka, który dosadnie dał to do zrozumienia za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Wskazał także konkretny termin – 12 listopada, czyli KSW 76.
Trenujący na co dzień poza granicami naszego kraju, Artur Szczepaniak (8-1), dołączył do największej organizacji MMA w Polsce na początku tego roku. Jak dotąd jednokrotnie wystąpił w okrągłej klatce. Miało to miejsce w kwietniu, kiedy podczas KSW 69 skrzyżował rękawice z innym debiutantem – Jivko Stoimenovem (13-5). Pojedynek ten ułożył się po jego myśli i choć początkowo przyjął naprawdę mocny cios, finalnie opuścił arenę jako zwycięzca, zmuszając rywala do odklepania.
Do akcji chciałby powrócić w listopadzie, przy okazji gali w Grodzisku Mazowieckim. Za potencjalnego oponenta przyjął sobie sklasyfikowanego na trzeciej lokacie w rankingu wagi półśredniej, Briana Hooia (18-8).
„Brian Hooi, podpisz kontrakt na 12 listopada! Jazda!”
Jeżeli takie zestawienie faktycznie doszłoby do skutku, pozostaje pytanie – kto dla Adriana Bartosińskiego (12-0), który w tym samym czasie ma powalczyć o mistrzowskie trofeum? Polityka KSW na ten moment wyklucza ewentualny start Shamila Musaeva (15-0-1), zajmujący zaś 4. i 5. miejsca Michał Pietrzak (10-6-1) oraz Andrzej Grzebyk (18-6) są po porażkach. Trzeba więc będzie poczekać na oficjalnie ogłoszenia.
Zobacz także: Adrian Bartosiński zawalczy na KSW 76 o pas mistrzowski
Źródło: Instagram/Artur Szczepaniak