Filip Stawowy po raz pierwszy wygrał walkę decyzją sędziowską, jego ofiarą padł Toni Valtonen, którego mocno zdominował.

Runda 1:

Próba prawego po stronie Filipa Stawowego, błyskawiczna odpowiedź kombinacją w wykonaniu Toniego Valtonena. Zejście po jedną nogę po stronie Fina, dobra obrona Polaka. Sędzia rozerwał klincz pod siatką ze względu na pasywność. Walka wznowiona w stójce, gdzie Stawowy często trafiał zawodnika z Finlandii, szukając także uderzeń na korpus. Skontrowane sprowadzenie Fina, z góry znalazł się „Czołg”, który mocno rozciął przeciwnika łokciami.

Runda 2:

Mocny prawy prosty Stawowego, wejściem w nogi ratował się Valtonen, jednak nieskutecznie, gdyż Filip udanie odrzucił biodra i wszedł do gardy. Kontrola stale po stronie Stawowego, krótkie ciosy z góry, uderzenia łokciami i podduszanie przedramieniem w wykonaniu polskiego zawodnika. Rozpuszczenie rąk Stawowego, próba pasywności ze strony rywala. Polak chciał udusić oponenta, jednak popełnił błąd, wobec czego Fin zajął dominującą pozycję z góry. Mimo, że Valtonen zajął dominującą pozycję, niewiele zdołał zdziałać z góry.

Runda 3:

Walka rozpoczęta w stójce, gdzie wyraźnie prowadził zawodnik reprezentujący Polskę. Świetne kombinacje – ciosami na korpus i na głowę „Czołgu”. Godna pochwały mobilność na nogach, Valtonen próbował prawego, po którym jednak nic sobie nie zrobił zawodnik z Polski. Próba klinczu pod siatką, zainicjowana przez Toniego. Mocno zachwiany Fin po wielu celnych uderzeniach ze strony polskiego zawodnika. Próba zamachowego prawego, który dochodził do głowy rywala. Mocny prawy, cios supermena i kolejne sierpowe na zamkniętym na siatce zawodniku z Finlandii! Stawowy jednak nie ruszał za wszelką cenę, będąc zapewne świadomym, że prowadzi pojedynek na punkty. Próba sprowadzenia w wykonaniu Valtonena, idealnie skontrowana przez Stawowego, który zdołał z góry zadać jeszcze kilka ciosów.

W ten oto sposób, Filip Stawowy po raz pierwszy w karierze wygrał walkę poprzez decyzję sędziowską. Arbitrzy jednogłośnie wskazali na Polaka, punktując 3x 30-27.