Rafał Błachuta, wyraźnie lepszy dziś od rywala, kończy go już w pierwszej rundzie!

Runda 1:

Błachuta już na samym początku wyrzuca groźne wysokie kopnięcie, które o włos mija głowę Szczęsnego. Po chwili atakuje ponownie, łapie w klincz i przyciska rywala do siatki. Jest obalenie i pozycja boczna. Broni się Szczęsny, udaje mu się wstać, ale nadział się przy tym na mocny prawy prosty. Po niedługiej wymianie ciosów w stójce panowie ponownie wpadają na siatkę, zdobywa plecy Błachuta i walczy o duszenie, przekłada rękę i koniec! Próbował bronić się reprezentant Top Team Częstochowa, ale po chwili musiał odklepać.