BABSKIM OKIEM: Conor McGregor nie chwali się, gdy pomaga potrzebującym

źródło: youtube

Głośny, krzykliwy, a czasem bezczelny Irlandczyk zapracował sobie na miano największego showmana w światowym MMA. Są jednak sytuacje, gdy Conor McGregor robi coś dla innych, a nie dla siebie i nie czyni tego na pokaz, zachowując milczenie.

Zazwyczaj celebryci chwalą się swoją działalnością charytatywną. Wiedzą, że ociepla to ich wizerunek, sprawia, że publiczność wybacza im drobne grzeszki i przewinienia. „Dać na dzieci albo na zwierzęta” zawsze jest dobrze w blasku jupiterów. Przy okazji należy się upewnić, że nazwiska w gazecie nie przekręcą, a wysokość darowizny będzie powszechnie znana.

Tymczasem ten, którego zwykliśmy z góry oskarżać o robienie wszystkiego dla kasy i pod publiczkę, potrafi zamknąć dziób, zebrać tyłek w troki i wyruszyć bez informowania o tym mediów na całym świecie, w podróż do Stanów, aby wziąć tam udział w charytatywnym wydarzeniu, z którego datki przeznaczone zostaną na pomoc chorym dzieciom.

Jak informuje Ariel Helwani, wczoraj w nocy Conor McGregor był obecny w Nowym Jorku, gdzie brał udział w corocznej uroczystej kolacji Nowojorskiej Fundacji Badań Pediatrycznych. Został w ten sposób uhonorowany m.in. za działalność na rzecz irlandzkich szpitali dziecięcych:

Trener Conora, dodał w tym temacie ciekawą informację od siebie:

Według Johna Kavanagh, fundacja zebrała ubiegłego wieczora rekordową jednorazową kwotę datków – 800 tysięcy dolarów na pomoc dzieciom. Stało się to dzięki hojnej wpłacie McGregora, który już wcześniej finansowo wspierał działalność tej fundacji.

Jak podkreśla sam Helwani, McGregor nie afiszuje się ze swoją działalnością charytatywną, ale źródła donoszą, iż poświęca chorym dzieciom wiele czasu (i jak już wspomniano pieniędzy).

Oczywiście, można twierdzić, że mu nie zbędzie, skoro jest milionerem. Pewnie, że nie. Ale warto zapytać samych siebie, ilu znamy bogaczy, którzy nie dzielą się wypracowanym czy odziedziczonym szczęściem. Nie można zmusić ludzi do dobroczynności. Ale dla mnie, jako fanki, to świetne uczucie, wiedzieć, że Conor ma kawał wielkiego serducha pod tymi tatuażami i maską szaleńca.

 

źródło: Twitter