Weterana UFC interesuje już tylko pojedynek z Jonem Jonesem. Szef organizacji jest przekonany, że po nim zakończy karierę. Ma też swoją wizję dalszej drogi dla „Bonesa”.
Stipe Miocić (20-4) po raz ostatni w akcji widziany był w listopadzie 2023 roku. Przegrał wówczas przez nokaut z rąk Francisa Ngannou, jednak jego kariera opiewała w wiele świetnych momentów. Amerykanin od 2011 roku wygrał 14 pojedynków pod sztandarem UFC, odprawiając z kwitkiem takie osobistości jak Daniel Cormier, Fabricio Werdum, Alister Overeem czy Mark Hunt. W 2018 roku jednogłośną decyzją sędziów pokonał również swojego ostatniego oprawcę.
Teraz jednak interesuje go już tylko walka z absolutną legendą – Jonem Jonesem, co w rozmowie z dziennikarzem Kevinem Iole potwierdził szef organizacji – Dana White. Zasugerował również, że „Bones” mógłby zmierzyć się później z mogącym pochwalić się serią trzech zwycięstw Tomem Aspinallem.
Stipe na 100% odejdzie na emeryturę po tej walce. Słuchaj, wiesz co mówię i myślę o Jonie Jonesie, jako o zawodniku. Zawsze kochał wyzwania. Nie wiem co on ma zamiar zrobić po tej walce, ale będę w szoku jeśli nie chciałby się zmierzyć z Tomem Aspinallem.
Zobacz również: Czyżewska kontra Grzyb na KSW Epic 2? „Ja oczywiście jestem chętna, możemy się bić”
Źródło: X / KevinI. Fot: Getty Images