Ben Askren (18-0) został nowym zawodnikiem UFC wskutek wymiany z One Championship. Zawodnik zaczął sobie budować podstawy do kilku ciekawych pojedynków. Jest jednak starcie, które zapewne nigdy nie dojdzie do skutku.
Były zawodnik One Championship, Ben Askren oraz mistrz kategorii półśredniej UFC, Tyron Woodley (19-3), są częstymi sparing partnerami w klubie Roufusport w Milwaukee. Relacje, które rozwinęli, są wystarczająco silne, aby Askren zapewnił, że po prostu nigdy nie stanie do walki z aktualnym mistrzem dywizji do 77 kg UFC.
Ben Askren makes very clear his stance on potentially fighting friend, former college wrestling teammate and current training partner Tyron Woodley to @lthomasnews: „Me and Tyron aren’t fighting, it’s simple. We are not fighting. We are not fighting — no.” #TheMMAHour
— Marc Raimondi (@marc_raimondi) October 29, 2018
,,Ja i Tyron nie walczymy, to jest proste. Nie walczymy i koniec.”
Oświadczenie to potwierdza, że Ben Askren nie zawalczy o pas w swoim pierwszym pojedynku. A przynajmniej nie o tytuł kategorii półśredniej. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że Askren podejmie kogoś takiego jak Darren Till (17-1), którego nazwał ostatnio swoją pierwszą ofiarą.
Były mistrz One Championship swoją ostatnią walkę stoczył w listopadzie 2017 roku. Bardzo szybko, bo zaledwie w 57 sekund, rozprawił się wówczas z Shinyą Aokim (42-8). Askren wygrał u swego byłego pracodawcy 6 pojedynków i nadszedł wreszcie czas na sprawdzenie się w największej organizacji MMA na świecie.
autor: Filip Błachut
źródło: bjpenn.com