Jeden z najbardziej doświadczonych sędziów w historii MMA nie pozostawił suchej nitki na arbitrach oceniających walkę Stevena Nguyena z Mohammadem Yahyą. Według niego strach o własną karierę powstrzymał ich przed przyznaniem słusznej punktacji.

Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

„Big” John McCarthy nie przebierał w słowach komentując kontrowersyjne punktowanie pierwszej rundy walki Nguyen-Yahya na gali UFC Abu Dhabi. Mimo rekordowej liczby nokdaunów zaliczonych przez Nguyena, sędziowie przyznali tylko rundę 10-8, co według legendarnego arbitra było tchórzliwą decyzją.

Otrzymywałem wiadomości od sędziów obecnych na gali z pytaniem, czy ta runda zasługiwała na 10-7. To oczywiste, że tak, ale oni boją się wykonywać swoją pracę.

stwierdził McCarthy w podcaście „Weighing In”. Były arbiter zwrócił uwagę na specyfikę sędziowania poza Stanami Zjednoczonymi, gdzie wielu sędziów obawia się o swoje przyszłe angaże.

Według McCarthy’ego, sędziowie świadomie wybrali bezpieczniejszą opcję punktacji 10-8, nie chcąc ryzykować kontrowersyjnym werdyktem.

Patrzą na to i wybierają bezpieczną drogę mówiąc 'wiesz co, to jest 10-8′, podczas gdy nie dają zawodnikowi, Stevenowi Nguyenowi, tego na co zasłużył za to, co zrobił w tej rundzie.

podkreślił były sędzia.

Warto przypomnieć, że walka zakończyła się przed czasem, gdy lekarz przerwał pojedynek z powodu poważnego urazu Yahyi. Wcześniej Nguyen ustanowił rekord UFC pod względem liczby nokdaunów w jednej walce, co dodatkowo podkreśla jego dominację w oktagonie.

Zobacz także: Troje zawodników UFC trafiło do szpitala po brutalnej gali w Abu Dhabi [FOTO]

 

źródło: Weighing In Podcast