Bo Nickal przegrał pierwszy raz w zawodowej karierze MMA, a fala krytyki, która spadła na niego po nokaucie z rąk Reiniera de Riddera, była większa niż cokolwiek, czego doświadczył wcześniej. Teraz Amerykanin wraca do klatki na UFC 322 i odpowiada wszystkim, którzy już go skreślili.

Po porażce w maju z Reinierem de Ridderem wielu fanów i ekspertów uznało, że Bo Nickal był przereklamowany. Zawodnik, który wszedł do UFC z ogromnym hypem po sukcesach w zapasach, nagle stał się łatwym celem dla krytyków.

Zamiast jednak reagować emocjonalnie, Nickal postanowił spojrzeć na to z dystansem.

Każdą krytykę można potraktować osobiście albo spróbować przeanalizować ją obiektywnie.

– powiedział podczas media day przed UFC 322.

Myślę, że w wielu słowach jest ziarno prawdy. Ale to tylko część obrazu. Na koniec dnia i tak żyję po swojemu. Nikt nie powie mi, jak mam to robić.

Nickal przyznał, że choć spodziewał się lawiny negatywnych komentarzy, rzeczywistość zaskoczyła go pozytywnie.

Dostałem więcej wsparcia po tej porażce niż po jakimkolwiek zwycięstwie.

– przyznał.

Myślałem, że ludzie odwrócą się ode mnie, ale było odwrotnie. Więcej wiadomości, więcej słów otuchy, więcej ludzi, którzy napisali: „Trzymaj głowę wysoko, wrócisz”. To było naprawdę budujące.

Po nokaucie w maju Amerykanin postanowił nie wymyślać siebie na nowo, lecz uporządkować głowę i wrócić do podstaw.

Najwięcej zmieniło się w mojej mentalności.

– wyjaśnił.

Straciłem trochę skupienie, za dużo uwagi poświęcałem rywalom, a nie sobie. Teraz wracam z większym skupieniem, intensywnością i głodem treningu. Ta porażka była dla mnie dobra. Naprawdę jestem za nią wdzięczny.

Nickal podkreślił też z humorem, że nauczył się pokory po swojej wcześniejszej pewności siebie.

Powiedziałem kiedyś, że oczywiście będę na głównej karcie UFC 322.

– uśmiechnął się.

No i proszę, życzenia się spełniły. Będę walczył w walce wieczoru prelimsów. Gratulacje dla wszystkich.

W sobotę na gali UFC 322 Nickal zmierzy się z Rodolfo Vieirą. To dla niego szansa, by pokazać, że pierwsza porażka była tylko etapem w drodze do odbudowy.

Zobacz takżeChael Sonnen ostro o Rondzie Rousey: „Nie ma żadnej prawdy w tym, że była największą gwiazdą UFC”

źródło: media day UFC 322