Dricus Du Plessis, aktualny mistrz wagi średniej UFC, nie ma wątpliwości kto wygra walkę wieczoru wrześniowej gali w Paryżu. 

Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Caio Borralho (17-1) i Nassourdine Imavov (16-4) zmierzą się w głównym starciu UFC Fight Night 258 w paryskiej Accor Arenie. Stawką pojedynku może być pozycja potencjalnego pretendenta do pasa mistrzowskiego, którego już w najbliższą sobotę Dricus Du Plessis będzie bronił w starciu z Chamzatem Chimaevem.

Mistrz wagi średniej w rozmowie z CBS Sports przyznał, że widzi wyraźną przewagę po stronie niepokonanego w UFC Brazylijczyka.

Myślę, że Borralho pokona Imavova. Jest po prostu bardziej wszechstronny. Szczerze mówiąc, żadna z tych walk nie budzi we mnie szczególnych emocji. Walczę z Chamzatem Chimaevem w sobotę i tylko to mnie teraz ekscytuje.

stwierdził Du Plessis.

Południowoafrykański czempion odniósł się również do innych potencjalnych pretendentów w dywizji średniej. Choć docenia ostatnie zwycięstwo Reiniera de Riddera nad Robertem Whittakerem, uważa że Holender musi jeszcze udowodnić swoją wartość.

Lubię Reiniera na poziomie osobistym. Trenowałem z nim i walczył w tej samej organizacji co ja w RPA. To dobry gość i dobry zawodnik. Są między nami podobieństwa. Ludzie myślą 'on nigdy tego nie zrobi, wygląda okropnie’, ale on udowadnia wszystkim, że się mylą i robi wszystko, co zapowiedział. Jestem pod wrażeniem, ale uważam, że ma jeszcze długą drogę przed sobą. Pokonanie Roberta Whittakera w obecnej formie nie gwarantuje walki o tytuł.

podkreślił Du Plessis.

Źródło: CBS Sports