Po dniach intensywnych spekulacji i nacisków ze strony globalnej społeczności MMA, Mateusz Gamrot otrzymał wymarzoną szansę – zmierzy się z byłym mistrzem wagi lekkiej Charlesem Oliveirą na gali UFC Rio 11 października.
Ostatnie dni w świecie mieszanych sztuk walki zdominowała jedna historia – poszukiwanie zastępstwa za kontuzjowanego Rafaela Fizieva, który miał zmierzyć się z Charlesem Oliveirą. Media społecznościowe na całym świecie huczały od wezwań kierowanych do Brazylijczyka, by zaakceptował polskiego zawodnika jako rywala.
Mateusz Gamrot otrzymał ogromne wsparcie ze strony wpływowych osobistości w świecie MMA. Były mistrz UFC Michael Bisping otwarcie lobbował za Polakiem, podobnie jak liczne międzynarodowe portale zajmujące się sportami walki. Presja na zestawienie tej walki rosła z każdym dniem, zwłaszcza po tym, jak „Gamer” publicznie zadeklarował i podtrzymywał ustawicznie gotowość do wejścia do oktagonu z krótkim wyprzedzeniem.
Początkowo Oliveira wyrażał obawy dotyczące drastycznej zmiany stylu przeciwnika na trzy tygodnie przed galą. W wywiadzie dla brazylijskich mediów wskazywał, że preferowałby zawodników o podobnym stylu do Fizieva, wymieniając Benoita Saint-Denisa i Renato Moicano jako preferowanych rywali.
Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy okazało się, że ani Saint-Denis, ani Moicano nie są dostępni na październikową galę. Dodatkowo trener z American Top Team, Marcos Parrumpa, potwierdził, że również Arman Tsarukyan odrzuciłby propozycję walki z Oliveirą, co znacząco zawęziło pole wyboru.
Gamrot, który trenuje obecnie w American Top Team, błyskawicznie zareagował na wątpliwości Oliveiry: „Słyszę, że martwisz się moim stylem, mimo że miałeś pełny obóz przygotowawczy. Ja nie miałem żadnego, a mimo to jestem gotowy wejść do klatki. Zostały dwa tygodnie na przygotowania – a ja już jestem w ATT. Bez wymówek, zróbmy to, Charles!”
Ostatecznie UFC podjęło decyzję o zestawieniu tej walki, co oficjalnie potwierdzono na profilu UFC Brasil w mediach społecznościowych. Dla Gamrota będzie to największa szansa w karierze – zwycięstwo nad byłym mistrzem może otworzyć mu drogę do walki o tytuł, o którym marzy od lat.
Dla Oliveiry pojedynek z Polakiem będzie pierwszym występem w Brazylii od marca 2020 roku.