Po wspaniałej wiktorii odniesionej w co-main evencie weekendowej gali UFC 222 nad Frankiem Edgarem, Brian Ortega spogląda w przyszłość i z optymizmem oczekuje walki o pas kategorii piórkowej z Maxem Holloway’em.
Na gali UFC 222 Brian Ortega (14-0, 1NC) zaskoczył wszystkich nie tyle samą wygraną nad Frankiem Edgarem (22-6-1), ale tym, że jako pierwszy w historii zawodowych startów tego zawodnika skończył go przed czasem. W rozmowie z mediami po tej walce przyznał, że jego metodą na Edgara była… cierpliwość:
Widziałem to tak, że muszę dać sobie czas na to, aby zobaczyć, z czym on wejdzie do klatki, aby szybko przekonać się, jaki jest jego plan. Wszedł do klatki, kłuł, spoor się ruszał. Nie widziałem, żeby próbował zapasów, więc zacząłem wywiarać na nim presję, a gdy poczułem się już zrelaksowany przeszedłem do wyprowadzania ciosów i prowadzenia własnej gry. I zrobiłem to, udało się.
Zapytany o potencjalny termin kolejnej walki, po tym jak Dana White potwierdził, że będzie to title shot, a Max Holloway (19-3) zasugerował na swoim Twitterze galę UFC 226, która odbędzie się 7 lipca, Ortega natychmiast się zgodził:
Tak, oczywiście!
przyznał śmiejąc się.
źródło: YouTube / MMAfighting.com
