Ostatni pretendent do pasa mistrzowskiego kategorii piórkowej – Brian Ortega (14-1) jest gotowy do powrotu na salę treningową i rozgląda się w kierunku rewanżu z mistrzem – Maxem Hollowayem.
Podczas gali UFC 231 w grudniu 2018 roku, mistrz kategorii piórkowej – Max Holloway nie dał sobie odebrać pasa mistrzowskiego, deklasując na dystansie czterech rund Briana Ortegę oraz zadając mu pierwszą porażkę w karierze. Pretendent do piątej rundy nie został dopuszczony do lekarza z powodu zbyt dużych obrażeń odniesionych w ciągu 20 minut pojedynku z Hawajczykiem.
Teraz, gdy od walki minęło już pół roku – Ortega jest w pełni zdrowy i sprawny, aby wrócić na salę treningową i przygotować się do kolejnego pojedynku.
Już od soboty wszystko jest dobrze. Z nosem jest ok, z ręką też, ze wszystkim. Nadszedł czas, by wyjść i zacząć wreszcie pracować. Myślę nad jakimś pojedynkiem może latem. Jestem gotowy, by wrócić tam i walczyć z kimkolwiek będę musiał, udowodnić i pokazać światu, że to po prostu nie był mój dzień.
powiedział T-City w rozmowie z TMZ.
Mimo, że Ortega ani przez sekundę nie był w stanie zagrozić mistrzowi podczas ich grudniowej walki, ostatni pretendent do pasa kategorii piórkowej wierzy, że wkrótce dojdzie do rewanżu, oraz – jak sugeruje – drugi pojedynek będzie miał zupełnie inny przebieg.
Jest wiele rzeczy, które mogłem zrobić inaczej, zwłaszcza, że miałem wówczas dobre nastawienie psychiczne. Powiedziałem wszystkim, że to nie ostatni raz, kiedy się z nim spotykam w oktagonie. Spotkamy się wiele razy w tej lub innej dywizji wagowej. Obaj jesteśmy młodzi, obaj się rozwijamy. Z odpowiednim podejściem, może to być zupełnie inna walka, bez złamań ręki i nosa.
W wywiadzie z naszą redakcją, przeprowadzonym podczas gali UFC w St. Petersburgu, swoich chęci do pojedynku z Brianem Ortegą nie ukrywał Zabit Magomedsharipov.
źródło: bjpenn.com