Na dość mocno eksponowanej gali UFC 304 w Manchesterze zobaczymy dwóch Polaków. Czy warto postawić na Marcina i Łukasza? Poznajcie nasze typy i kursy od niezawodnej Fortuny!
Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: 3x zakład bez ryzyka na start!
Marcin Prachnio (17-7) vs. Modestas Bukauskas (15-6)
Grzegorz: Marcin Prachnio stoczy kolejny bój dla organizacji UFC, a jego przeciwnikiem będzie Modestas Bukauskas. Styl Polaka opiera się głównie na technikach kickbokserskich i zaciągach z karate, co jest efektem jego doświadczenia w tych dyscyplinach. Prachnio preferuje agresywny styl walki, często inicjując akcje szybkimi ciosami prostymi, przeplatanymi z krzyżowymi. Jego ciosy są precyzyjne i mocne, często stosuje kombinacje uderzeń, które łączy z kopnięciami, gdyż jego arsenał kopnięć jest bogaty – używa zarówno lowkicków, jak i wysokich kopnięć oraz kopnięć frontalnych. Kopnięcia te służą do kontrolowania dystansu oraz osłabiania mobilności przeciwnika. Prachnio ma tendencję do agresywnego stylu, co czasem prowadzi do otwarcia się na kontry. Niejednokrotnie błędnik Polaka szalał po precyzyjnych kontrach jego oponentów. Polak dysponuje także nienaganną obroną przed obaleniami. W walce z Devinem Clarkiem widać było, jak mocno poprawił ten element swojej gry.
Modestas Bukauskas to litewski zawodnik MMA, który już zdążył pożegnać się z UFC, lecz po krótkim czasie, ponownie do amerykańskiej organizacji zawitał. Jego styl jest bardziej wszechstronny, łączący elementy kickboxingu i grapplingu. Bukauskas ma solidną stójkę, charakteryzującą się precyzyjnymi i szybkimi ciosami. Jest bardziej cierpliwy w swoich atakach, często korzystając że zmyłek i zmiany tempa, aby zdezorientować przeciwnik. Litwin często używa różnych rodzajów kopnięć, od lowkicków po kopnięcia obrotowe. Jego kopnięcia są szybkie i potrafią zaskoczyć przeciwnika. Do tego, Modestas bardzo dobrze czuje i kontroluje dystans, uniemożliwiając przeciwnikom precyzyjnych ataków i kontr. Ponadto, Bukauskas dysponuje niezłymi umiejętnościami parterowymi. Bolączką zawodnika z Litwy są natomiast niskie kopnięcia, które spowodowały poważną kontuzję w walce z Khalilem Rountreem. Wytrzymałość szczęki zawodnika z Litwy także stoi pod znakiem zapytania, gdyż bywał nie tylko podłączany, ale również nokautowany.
Podsumowując, obaj zawodnicy są mocni w stójce, ale Prachnio ma bardziej agresywny styl, który może prowadzić do otwarcia się na kontry Bukauskasa. Litwin wydaje się być bardziej wszechstronnym zawodnikiem w obronie, co może być kluczowe w unikaniu agresywnych ataków Marcina. Jeśli walka w jakikolwiek sposób zostanie przeniesiona do parteru, Bukauskas na papierze powinien tam mieć przewagę, co może być decydującym czynnikiem. Nie sądzę jednak, że to parter będzie decydował o zwycięstwie w tym pojedynku. Uważam, że styl Marcina może być bardzo niewygodny dla Bukauskasa. Częste kopnięcia, ruchliwość i uderzenia z niestandardowych kątów wprawią poukładanego Litwina w zakłopotanie, dlatego pomimo wyrównanego na papierze pojedynku, ostatecznie zdecyduję się delikatnie postawić na polskiego zawodnika, który ma spore szanse na zwycięstwo decyzją. Prachnio musi jednak uważać na mocne ciosy rywala, który jednak dysponuje nokautującym ciosem i jeden błąd może wystarczyć, aby pojedynek zakończył się na korzyść Litwina. Mój typ: Marcin Prachnio przez decyzję.
Łukasz Brzeski (9-4-1) vs. Mick Parkin (9-0)
Grzegorz: Łukasz Brzeski po otrzymaniu kolejnej szansy walki dla organizacji UFC, swój następny pojedynek stoczy na gali w Anglii z Mickiem Parkinem. Jego styl jest wszechstronny, z silnym naciskiem na stójkę oraz niezłymi umiejętnościami w parterze. Brzeski to typ agresywnego uderzacza, który wyprowadza wiele ciosów, choć często ma problemy z celnością. Polak jest zdecydowany w swoich atakach, sprawnie mieszając płaszczyzny ciosów. Brzeski często wywiera presję, nie odwołuje się raczej do pojedynczych ciosów, raczej zawsze składając je w kombinacje. Chociaż kopnięcia nie są jego główną bronią, potrafi używać lowkicków do osłabiania przeciwnika i kontroli dystansu. Polski zawodnik jest nieco podatny na kontry, głównie w momencie wyprowadzania obszernych ciosów. Brzeski posiada solidne umiejętności w obronie przed obaleniami oraz w pracy z pleców. Jego grappling jest na wystarczająco wysokim poziomie, by bronić się przed próbami przeciwnika i ewentualnie próbować własnych obaleń.
Mick Parkin to angielski zawodnik MMA, którego styl charakteryzuje się głównie siłą i umiejętnością walki w parterze, z solidnym uderzeniem w stójce. Parkin ma mocne ciosy, które potrafią zadać duże obrażenia. Jego technika uderzeń jest skuteczna, choć czasem brakuje mu precyzji. Parkin często polega na swojej sile, choć nieczęsto udaje mu się kończyć pojedynki. Anglik niemal w ogóle nie zaprzęga do działania kopnięć. Parkin ma solidną gardę, ale czasem jest podatny na szybkie kombinacje przeciwników. Ma problemy z kontrolą dystansu i unikaniem ciosów przeciwników, co pozostawia otwartą furtkę dla Brzeskiego. Polak musi się jednak spieszyć, bo kondycyjnie, to Anglik będzie stał na lepszym poziomie.
Jak już wspomniałem, Parkin jest skuteczny w parterze, zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Potrafi obalać przeciwników i kontrolować ich na macie, co jest jego dużym atutem. Jestem pewny, że prędzej czy później poszuka sprowadzenia w walce z Brzeskim, a być może zadowoli się tylko umęczeniem w klinczu i dociskaniem do siatki.
Podsumowując, Brzeski ma przewagę w stójce dzięki niestandardowym kombinacjom. Jeśli utrzyma walkę w stójce, może skutecznie punktować lub nawet znokautować Parkina. Brytyjczyk ma przewagę w parterze, co może być kluczowe, jeśli zdoła obalić Brzeskiego i kontrolować go na macie. Absolutnie nie skreślam Brzeskiego, ale to jednak Parkin jest faworytem w tym starciu. Nie wykluczam, że wystarczy mu wyłącznie jedno sprowadzenie, aby wygrać rundę, a być może i całą walkę przed czasem. Brzeski ma szanse na zwycięstwo, jednak nie widzę tego decyzją, a znokautować rywala będzie ciężko, zwłaszcza biorąc pod uwagę niezbyt dużą siłę w uderzeniach Polaka. Sądzę, że po dobrej pierwszej rundzie w stójce, którą będzie prowadził Brzeski, plan Parkina na pojedynek ulegnie zmianie i od kolejnego starcia, Anglik zacznie szukać klinczu, obaleń i zapraszać rywala do swojej gry, urywając kolejne dwie rundy na kartach punktowych. Mój typ: Mick Parkin przez decyzję.
Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali UFC lub innych wydarzeń MMA, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.