„Chicatoro” w świetnym stylu rozprawiła się ze swoją rywalką podczas minionej gali w Tarnowie. Były mistrz kategorii średniej uważa, że zawodniczka z Końskich w przyszłości może być nawet najlepsza na świecie.
Podczas gali KSW 97 Wiktoria Czyżewska (4-1-0) już po raz czwarty pod skrzydłami największej polskiej organizacji MMA odprawiła swoją rywalkę w pierwszej rundzie pojedynku. Tym razem jej ofiarą była Erianna Castaneda, która padła na matę po kapitalnym wysokim kopnięciu. „Chicatoro” do tej pory w zawodowej karierze przegrała tylko raz. Duży potencjał wojowniczki BRAWLERA Końskie dostrzegł Marian Ziółkowski (25-9-1), który w rozmowie z naszym redaktorem nie szczędził jej komplementów. Jego zdaniem, w przyszłości może podzielić los Joanny Jędrzejczyk:
Naprawdę przyszły czasy, gdzie jak widzę ją na karcie to sobie myślę: O, mam ochotę to zobaczyć. Robi świetną reklamę dziewczynom. Jest wyjątkowa, naprawdę. Wiktoria jest wyjątkowa. To jak walczy, jaką ma wolę walki, jak jest twarda, jak utalentowana – bo ona ma dopiero 20 lat, tak? To jest niesamowite jak ona się rusza. I teraz kluczem jest, żeby dobrze poprowadzić jej karierę. (…) Zastanawiam się czy taki talent nie powinien… Nawet zaryzykowałbym i pojechał gdzieś do Stanów, bo ona naprawdę ma potencjał na bycie najlepszą na świecie. Naprawdę, to nie jest przesada. Ma 20 lat, a napierdziela się jak maszyna.
Zobacz także: „Chętnie wezmę tego Tulshaeva, żeby się zrewanżować…” – Niemiec na celowniku „Bartosa”
Fot.: Instagram / Marian Ziółkowski / Wiktoria Czyżewska