Były rywal krytykuje sposób sędziowania walk Pudziana: W KSW ulubieńcy dostają fory

źródło: sherdog.com

Oli Thompson odniósł się do stanowiska KSW w sprawie walki Parke vs Gamrot i przy okazji skrytykował sposób sędziowania walk Mariusza Pudzianowskiego sugerując, że organizacja faworyzuje swoich ulubieńców.

Oli Thompson (17-10) walczący obecnie w organizacji Bellator, był brany pod uwagę przez fanów KSW jako ewentualny kandydat do walki z Mariuszem Pudzianowskim (12-5 1NC) na dublińskiej gali KSW 40, 22 października. Thompson co prawda przegrał już raz z Pudzianem, ale dość głośno domagał się rewanżu argumentując to pobłażliwym traktowaniem Polaka przez sędziego ringowego. Przypomnijmy, że Mariusz Pudzianowski wygrał z Olim Thompsonem na KSW 27 w maju 2014 roku jednogłośną decyzją sędziów.

Zobacz także: KSW 27: Cage Time – krajobraz po bitwie

Wczoraj na swoim fanpage’u na facebooku Oli zamieścił wpis, w którym wyraża zaskoczenie stanowiskiem Martina Lewandowskiego w sprawie postawy Normana Parke’a w walce z Mateuszem Gamrotem i przypomina, że zupełnie inaczej reagował jeden z włodarzy KSW na bierność Pudziana w walce na KSW 27.

Dodatkowo Anglik zwrócił też uwagę na niechlubną, jego zdaniem, rolę sędziego w walce stoczonej przez Pudzianowskiego zarówno z nim, jak i podczas ostatniej gali w Dublinie. Nie wymieniła co prawda nazwiska sędziego, ale jak wiemy, chodzi o Tomasza Brondera.

„Ostatnie show KSW w Irlandii prezentowało się imponująco. Mam w sobie wiele miłości do tej organizacji oraz pozostaję w dobrych stosunkach z obydwoma właścicielami. Nawiązując do słów Martina w związku z sytuacją, jaka miała miejsce w walce Parke vs. Gamrot 2 i tą intensywną sytuacją… Po mojej walce z Pudzianowskim Martin zadzwonił do mnie tydzień czy dwa później i zapytał, czemu byłem wkurzony. Odpowiedziałem, że to nie do pomyślenia, by być z dołu przez 3,5 minuty, w gardzie, bez szansy na powrót do pionu, przejścia lub użycia efektywnego g&p [i wygrać – przyp. red.]. Jego odpowiedź brzmiała: „ale on dał z siebie, ile mógł”.

Niestety, to pokazuje, w najlepszym razie, kompletny brak zrozumienia dla reguł. W najgorszym – oznacza dawanie forów swojemu zawodnikowi. Od tego czasu ten sam sędzia wiele razy sędziował walki MP [Mariusza Pudzianowskiego – przyp. red. i pomagał mu jak mógł. Zatem niestety, w tej organizacji pomaga się lokalnym ulubieńcom.”

Jak sądzicie, ile jest racji w słowach Oliego Thompsona?

 

źródło: facebook