Były mistrz kategorii ciężkiej organizacji UFC – Cain Velasquez wyszedł z aresztu za kaucją po ponad ośmiu miesiącach spędzonych za kratami.
Emerytowany już zawodnik kategorii ciężkiej, który niegdyś rządził w królewskiej dywizji wagowej UFC – Cain Velasquez od 28 lutego przebywał w areszcie. Od tego momentu, byłemu mistrzowi UFC trzykrotnie odmówiono możliwości wyjścia z aresztu za kaucją.
Zawodnikowi z meksykańskimi korzeniami postawiono dziesięć zarzutów, w tym m.in.: usiłowanie zabójstwa; strzelanie do czyjegoś pojazdu mechanicznego lub samolotu; trzy zarzuty napaści z bronią palną; trzy zarzuty napaści śmiercionośną bronią; umyślne wyładowanie broni palnej z pojazdu i noszenie załadowanej broni palnej z zamiarem popełnienia przestępstwa. Velasquez nie przyznaje się do winy. Jeśli zostanie jednak uznany za winnego zarzucanego mu usiłowania zabójstwa, trafi do więzienia na minimum 20 lat.
Sędzia Arthur Bocanegra pomimo, że uznał oskarżenia stawiane Velasquezowi jako bardzo poważne, zagwarantował mu możliwość wyjścia za kaucją. O takiej decyzji zdecydowały m.in. nieskazitelna dotychczas kartoteka kryminalna, posiadanie dzieci, niska szansa na chęć ucieczki z kraju w trakcie kaucji.
Zobacz także: Szokujące szczegóły, dotyczące aresztowania Caina Velasqueza
Kaucja Velasqueza wynosi 1 milion dolarów. Były mistrz UFC będzie musiał nosić urządzenie namierzające GPS, musi również zachować odległość na minimum 300 jardów (274.32 metrów) od ofiar zamieszanych w proces.
Velasquez ostatni raz pojawił się w oktagonie w 2019 roku. Wówczas, w main evencie gali UFC, przegrał przez nokaut z aktualnym mistrzem – Francisem Ngannou w zaledwie 26 sekund, co także okupił kontuzją kolana. Po tym starciu, Cain zakończył karierę w MMA. W swoim resume, Velasquez posiada cenne zwycięstwa m.in. nad Juniorem dos Santosem, Brockiem Lesnarem, Cheickiem Kongo, Benem Rothwellem czy Bigfootem Silvą.
Zobacz także: Cain Velasquez zabiera głos po niedawnym zatrzymaniu: „Dziękuję za miłość, którą mnie obdarowaliście”
źródło: bjpenn.com