Szalona wiara w narodzie nie mija od chwili, gdy ogłoszono walkę Mateusza Gamrota z Charlesem Oliveirą. Sprawdź nasze typowanie tego starcia!

Charles Oliveira (35-11) vs Mateusz Gamrot (25-3)

Grzegorz: W sobotni wieczór w Rio de Janeiro czeka nas pojedynek, który może na nowo zdefiniować układ sił w kategorii lekkiej. Mateusz Gamrot, zawsze gotowy do walki i zawsze perfekcyjnie przygotowany, wchodzi w zastępstwo za kontuzjowanego Rafaela Fizieva, by zmierzyć się z byłym mistrzem, Charlesem Oliveirą. Będzie to bez wątpienia największa walka Polaka w jego dotychczasowej karierze. To zestawienie dwóch światów – precyzyjnego zapaśnika z Polski kontra najbardziej niebezpiecznego finishera w historii dywizji. Obaj mają narzędzia, by zakończyć tę walkę, ale różni ich filozofia rywalizacji.

Gamrot to synteza nowoczesnego MMA: łączy zapasy, BJJ i boks w płynną, funkcjonalną całość, choć wywodzi się z grapplingu, na przestrzeni lat jego stójka uległa znacznej poprawie. Oliveira – to instynkt, chaos i kreatywność, człowiek, który potrafi przegrywać rundę 10-8 i w następnej minucie poddać rywala. Styl Gamrota: „Gamer” to zawodnik, który nigdy nie zwalnia – strategia, rozsądek i tempo to filary jego stylu. Jego zapasy należą do ścisłej czołówki wagi lekkiej UFC – każde wejście w nogi stanowi realne zagrożenie dla rywala. Gamrot nie szuka nokautu jednym ciosem, lecz buduje presję krok po kroku, skracając dystans i mieszając poziomy ataku. Potrafi zaskoczyć lewym prostym tylko po to, by w następnej sekundzie zejść do nóg z perfekcyjnym timingiem. To zawodnik, który walczy z chłodną głową – czyta przeciwnika, analizuje rytm walki i doskonale wyczuwa moment, kiedy przyspieszyć, a kiedy uspokoić tempo.

W pojedynkach z takimi rywalami jak Rafael Fiziev czy Jalin Turner pokazał, że potrafi skutecznie ograniczać pole działania niebezpiecznych strikerów, narzucając własne tempo i styl. Jego przewaga wynika nie tylko z techniki, ale też z żelaznej kondycji i konsekwencji – niewielu zawodników w dywizji potrafi utrzymać tak wysoką aktywność przez pełne 25 minut, co jest też pokłosiem długiego panowania jako mistrz w organizacji KSW. Gamrot jest fenomenalny w zarządzaniu ryzykiem: gdy walka toczy się w stójce, umie przełamać rytm przeciwnika i wejść do klinczu; gdy trafia do parteru – zachowuje kontrolę, punktuje z góry i nie wdaje się w chaotyczne wymiany. Doskonałym przykładem był jego pojedynek z Ludovitem Kleinem z maja tego roku, który „Gamer” wygrał jednogłośnie na punkty. Polak zaprezentował wówczas pełnię swoich atutów – skuteczne obalenia, kontrolę z góry, unikanie niepotrzebnego ryzyka i inteligentne reakcje na próby poddań ze strony rywala, jak w sytuacji, gdy Klein próbował chwycić szyję, lecz Gamrot błyskawicznie się obronił. Podobną dyspozycję zaprezentował dawniej w starciu z Jalinem Turnerem, które w dodatku wziął w zastępstwie, gdzie dzięki presji i pracy zapaśniczej konsekwentnie sprowadzał Amerykanina na matę i kontrolował przebieg każdej rundy. W pojedynku z Rafaelem Fizievem walczył natomiast agresywnie, narzucając tempo i zmuszając rywala do cofania się – ostatecznie pojedynek zakończył się zwycięstwem Polaka przez TKO po kontuzji kolana Fizieva, ale do momentu przerwania to Gamrot był stroną bardziej aktywną i kontrolującą sytuację. Mateusz to zawodnik, który łączy zapasy elitarnego poziomu z perfekcyjnym przygotowaniem kondycyjnym i mentalnym. Nawet jeśli jego styl nie zawsze jest widowiskowy, to jest niezwykle skuteczny.

Styl Oliveiry: Charles Oliveira to zawodnik, który walczy jak żywioł – nieprzewidywalny, intensywny, zdolny w jednej chwili zdominować rywala, a w drugiej sam znaleźć się w tarapatach. Można śmiało rzec, że Brazylijczyk to płomień – albo „spali” przeciwnika, albo sam zgaśnie. Były mistrz UFC w wadze lekkiej to uosobienie ofensywnego chaosu, w którym jednak kryje się precyzyjny instynkt drapieżnika. W stójce Brazylijczyk walczy z odwagą i luzem – wyprowadza kombinacje bez kalkulacji, łączy wysokie kopnięcia z kolanami i krótkimi sierpami, dokładając do tego jego firmowe latające frontalne kopnięcia, często idąc na wymiany nawet wtedy, gdy przyjmuje mocne ciosy. „Do Bronx” wie, że jeśli trafi czysto, przeciwnik się cofa, a to daje mu przestrzeń do przejęcia inicjatywy lub wejścia w parter. Właśnie tam Oliveira jest najbardziej niebezpieczny – jego grappling uchodzi za najlepszy w historii UFC. Brazylijczyk nie potrzebuje dominującej pozycji, by skończyć walkę – potrafi błyskawicznie odwrócić sytuację, zapiąć duszenie lub dźwignię wykorzystując najmniejszy błąd przeciwnika.

Przez lata zachwycał płynnością przejść, instynktem i umiejętnością kończenia walk w każdym momencie – poddał m.in. Dustina Poiriera, Justina Gaethje czy Kevina Lee, często po wcześniejszym rozbiciu rywala w stójce. Jednocześnie Oliveira nie jest nieomylny. Jego największym atutem – ofensywny chaos – bywa też jego słabością. Przy mocnej presji i uporządkowanej pracy zapaśniczej potrafi gubić rytm, tracić kontrolę i wpadać w kłopoty, co widać było w pojedynkach z Islamem Makhachevem na UFC 280 czy Armanem Tsarukyanem na jubileuszowym UFC 300. Z kolei w starciu z Ilią Topurią na UFC 317 Brazylijczyk został brutalnie znokautowany – potężny prawy i lewy rywala zakończyły walkę już w pierwszej rundzie, pokazując, że jego odporność, niegdyś legendarna, może być dziś znacznie nadwątlona. Wcześniej jednak Oliveira potrafił błyszczeć – w listopadzie 2024 roku pokonał Michaela Chandlera po twardym boju na dystansie pięciu rund, wcześniej zdemolował Beneila Dariusha w pierwszej rundzie, udowadniając, że jego ofensywa wciąż potrafi zniszczyć każdego, kto nie wytrzyma jej tempa. W swoich najlepszych latach, między 2020 a 2022 rokiem, przeszedł przez serię sześciu efektownych zwycięstw z rzędu – z Fergusonem, Lee, Chandlerem, Poirierem i Gaethje – stając się najbardziej elektryzującym zawodnikiem dywizji.

Dziś Oliveira to weteran o ogromnym doświadczeniu, który wciąż potrafi zakończyć walkę w każdej sekundzie, ale jego gra stała się bardziej ryzykowna. Potrafi nokautować i poddawać, lecz przy presji i kontroli ze strony zapaśników miewa trudności z odzyskaniem rytmu. Jego siłą pozostaje instynkt ofensywny, kreatywność i nieprawdopodobny wachlarz technik parterowych – jednak pytanie, które coraz częściej się pojawia, brzmi: czy jego chaos i finezja wystarczą, by przebić żelazną kontrolę takiego zawodnika jak Gamrot? Kluczowe aspekty taktyczne: Ten pojedynek będzie konfrontacją dwóch odrębnych filozofii walki. Gamrot to metodyczny zapaśnik, który wykorzystuje kontrolę i tempo, by zdominować przeciwnika. Oliveira to ofensywny artysta, który szuka skończenia w każdej sekundzie. Pierwsza runda może być kluczowa. Oliveira ruszy mocno – jak zawsze – wysokie, latające kopnięcia, kolana. Gamrot będzie musiał przetrwać ten początkowy sztorm, unikając chaosu i przypadkowych wymian. Jeśli przetrwa, z każdą minutą zacznie przejmować kontrolę. Polak powinien unikać długiego przebywania w gardzie Oliveiry, zamiast tego pracować z góry krótkimi seriami ciosów i pilnować pozycji bocznej. Jego styl „rozbijania” i przechodzenia pozycji może być kluczowy – minimalne ryzyko, maksymalna kontrola. Gamrot może także wykorzystać swoją mobilność w stójce – unikać wymian, uderzać prostymi, schodzić z linii ciosu, by skracać dystans do sprowadzenia. Jeśli utrzyma ten plan, Oliveira zacznie tracić rytm. Musi jednak uważać, gdyż miewał w przeszłości problemy z kontrami (głównie na kopnięcia). Oliveirze może wystarczyć jeden cios, aby wyłączyć Polakowi zasilanie.

W drugiej, choć bardziej trzeciej i czwartej rundzie zacznie działać kondycyjna przewaga Polaka, pomimo, iż ten nie miał pełnego okresu przygotowawczego. Gamrot potrafi utrzymać tempo, które łamie nawet najbardziej nieustępliwych rywali. Oliveira, gdy nie zdoła szybko zakończyć walki, często zaczyna zwalniać i reagować wolniej na presję. To moment, w którym „Gamer” może przejąć pełną kontrolę. Podsumowując, to nie będzie spektakularny nokaut, raczej techniczna demonstracja kontroli i dyscypliny. Oliveira jest niebezpieczny, ale tylko wtedy, gdy przeciwnik pozwoli mu wejść w chaos. Gamrot tego nie zrobi. Jego inteligencja, presja i zapasy będą kluczem do zwycięstwa. Mój typ: Mateusz Gamrot przez jednogłośną decyzję sędziów.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Oliveira: 1.89
Gamrot: 1.88

Co ciekawe, w dniu ogłoszenia walki, kursy od Fortuny wyglądały następująco: Oliveira – 1.70, Gamrot – 2.15.

Zbuduj sobie freebet na UFC!
  • Czas trwania: 3.10 – 12.10 (obejmuje dwie gale – UFC 320 oraz UFC Fight Night Oliveira vs. Gamrot)
  • Aby wziąć udział w konkursie, należy wygrać kupon SOLO lub AKO z oferty prematch zawierający minimum 1. zdarzenie z oferty Betbuilder. Tylko UFC.
  • Liczy się jeden wygrany kupon gracza – ten o najwyższym kursie.
  • Stawka min. 5 złotych
  • Brak minimalnego kursu
  • Nie liczą się kupony zagrane za freebety.
  • Wygrywa 100 osób.
 
Nagrodę w Konkursie stanowią:
  • 1 miejsce: Freebety o wartości 2500 złotych (5 freebetów o wartości 500 zł każdy)
  • 2 miejsce: Freebety o wartości 1500 złotych (3 freebety o wartości 500 zł każdy)
  • 3 miejsce: Freebety o wartości 1000 złotych (2 freebety o wartości 500 zł każdy)
  • Miejsca 4-5: Freebet o wartości 850 złotych;
  • Miejsca 6-10: Freebet o wartości 650 złotych;
  • Miejsca 11-20: Freebet o wartości 450 złotych,
  • Miejsca 21-30: Freebet o wartości 350 złotych,
  • Miejsca 31-50: Freebet o wartości 300 złotych,
  • Miejsca 51-60: Freebet o wartości 200 złotych,
  • Miejsca 61-80: Freebet o wartości 150 złotych,
  • Miejsca 81-100: Freebet o wartości 100 złotych.
 
Ranking będzie zaktualizowany we wtorek 7.10
  • Wyniki do 15.10
  • Freebety przyznamy do 17.10
 
Zakaz uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia. Hazard stwarza wysokie ryzyko straty finansowej. Nadmierna gra niesie ze sobą potencjalne zagrożenie dla zdrowia.