Po emocjonującym zwycięstwie na UFC Vegas 102, doświadczony Cannonier ma jasno sprecyzowane plany. Na jego celowniku znaleźli się byli mistrzowie.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Jared Cannonier udowodnił podczas gali UFC Vegas 102, że nigdy nie można go skreślać. Mimo że został dwukrotnie powalony w pierwszej rundzie przez Gregory’ego Rodriguesa, zdołał odwrócić losy pojedynku, nokautując rywala w czwartej odsłonie.
„Killa Gorilla” podczas konferencji prasowej jasno określił swoje dalsze plany.
Z pewnością chcę walczyć z kimś wyżej notowanym ode mnie. Niestety, większość zawodników przede mną albo czeka na walkę o pas, albo już mnie pokonała. Ale nie wykluczam żadnej opcji. Gdyby UFC zaproponowało mi walkę z Dricusem o tytuł, od razu bym się zgodził.
stwierdził Cannonier.
Amerykanin znajduje się w szczególnej sytuacji rankingowej – czterech zawodników z czołówki już go pokonało.
Tylko z dwoma nie walczyłem – Dricusem i Chimaevem. Z pozostałą piątką już się mierzyłem.
wyjaśnił.
Cannonier nie wyklucza rewanżów z byłymi mistrzami – Seanem Stricklandem i Israelem Adesanyą.
Absolutnie, jeśli tylko będę dalej wygrywał.
zadeklarował. W 2022 roku przegrał walkę o pas z Adesanyą, by pięć miesięcy później pokonać niejednogłośną decyzją Stricklanda.
Potencjalne rewanże wydają się logicznym krokiem, szczególnie że obaj byli mistrzowie niedawno doznali porażek. Strickland uległ Du Plessisowi na UFC 312, a Adesanya został znokautowany przez Nassourdine’a Imavova na początku miesiąca.
Źródło: konferencja prasowa po UFC Vegas 102 | foto: UFC.com