Na drugiej gali organizacji CAVEMMA Michał Pasternak skrzyżował rękawice z Adamem Kowalskim w co-main evencie. Zwycięzcą – po trzech rundach walki – został zawodnik Arrachionu Olsztyn.
Runda 1
Obaj od razu poszli w wymiany. Pasternak zmienia pozycję, Kowalski spokojnie, łapie klincz. „Wampir” szuka swojej szansy korzystając z kolan. Cios za cios. Nieintencjonalne zderzenie głowami i chwila przerwy. Adam zaczyna atakować, odzyskuj przewagę, Michał nie cofa się i znów mamy szermierkę na ciosy. Pasternak trafia kolanem na głowę rywala po przechwyceniu. Kowalski rusza ponownie z seriami uderzeń, z których sporo dochodzi celu. Po trzech minutach walki można już powiedzieć, że obaj nie zamierzają odpuszczać. Michał szybko oddaje ciosy przeciwnika, dobrze unika zamknięcia się na siatce. Mocny cios prawą ręką Kowalskiego, Pasternak – wstrząśnięty – idzie po obalenie, ale Adam udanie broni. I znów na środku klatki Michał inkasuje uderzenia na głowę.
Zobacz także: CaveMMA 2 – wyniki
Runda 2
Z początkiem drugiej rundy panowie zbili piątkę, a Kowalski od razu ruszył do przodu. Wymiana prostych i sierpowych, kopnięcie na głowę Adama. Ten miewa swoje momenty – Pasternak obrywa, ale stoi i nie pokazuje zbytnio, aby siła i celność jego przeciwnika robiły na nim wrażenie. Widać rozcięcie na głowie „Wampira”. Sędzia Bosacki zarządza przerwę. Okazuje się, że chodzi o palec, który zawędrował przypadkowo w oko Adama. Po przerwie szybki powrót do akcji. Kowalski atakuje, wsadza lewy prosty i zamachowy na głowę Michała, poprawia prawą ręką. Pasternak pokazuje, że nic mu nie jest, ale cofa się. Pasternak uderza i ucieka, ponawia akcję. Adam nie odpuszcza i rzuca kombinację ciosów, uwzględniając też korpus przeciwnika.
Runda 3
Trzecią odsłonę Pasternak zaczyna od klinczu. Kowalski wykręca się, boksuje, a rywal buduje dystans frontami i kolanami. I znów klincz, Adam dość zmęczony, pozwala się chwilę trzymać pod siatką, aż po kilkunastu sekundach zrywa. Kowalki na środku klatki atakuje czym może. Michał szuka klinczu, nie chce się już bić za dużo w stójce. Tym razem to zawodnik Arrachionu zainicjował parter, ale nie udało mu się obalić. W połowie rundy widać ewidentnie, że obaj są mocno zmęczeni. Pasternak opuszcza nieco ręce, Kowalski zbiera siły i zrywa się do kolejnych ataków. Michał przechodzi do klinczu, ale sędzia przerywa akcję, bo „Wampir” łapie się siatki. Końcówkę dość mocno zaznacza Kowalski.
Sędziowie po trzech rundach starcia uznają za zwycięzcę Adama Kowalskiego punktując 3 x 29-28.