W ostatni weekend podczas gali UFC 222, Hector Lombard został uakrany dyskwalifikacją za ciosy w kombinacji zadane rywalowi po gongu kończącym rundę. Kubańczyk twierdzi, że jego uderzenia nie były zadane intencjonalnie. Inną wersję wydarzeń ma pokrzywdzony w klatce, jednakże nakarmiony w zamian za to zwycięstwem w pojedynku, CB Dollaway.
Doberman, który został znokautowany ciosami po gongu, w wywiadzie dla telewizji Fox Sports stwierdził, że uderzenia zadane były celowo i podkreśla, iż słyszał wcześniej o złej reputacji Lombarda w kwestii nieczystych zagrywek w walkach.
Pierwszy cios jestem w stanie zrozumieć, jako jego reakcję na moje kopnięcie, ale drugie, sądzę, że było zadane celowo. Słyszałem w kuluarach o tym, że on gra nieczysto, myślę, że to nie był przypadek, tylko świadectwo tego jakiego typu jest zawodnikiem.
Hector Lombard w 2015 roku został zawieszony za rok czasu za stosowanie sterydów. Po powrocie do oktagonu nie triumfował w żadnej z walk, przegrywając aż 5 pojedynków z rzędu. Nic więc dziwnego, że Lombardowi w tej sytuacji zależy na rewanżu z Dollawayem.
Finalista programu The Ultimate Fighter 7 jest otwarty na druga walkę z Lombardem, wątpi jednak w to, czy Kubańczyk pozostanie na kontrakcie w największej organizacji świata.
Zobaczymy jakie ruchy poczyni UFC, słyszałem pogłoski o tym, że wahają się co do tego czy się go pozbyć. To oni zdecydują w tej sprawie, ale jeśli pozostanie w UFC, jestem otwarty na rewanż.