Chad „Money” Mendes (17-4) wraca po dwuletniej przerwie spowodowanej naruszeniem polityki antydopingowej UFC. W organizmie Amerykanina wykryto GHRP-6 uwalniający hormon wzrostu, a to doprowadziło do zawieszenia zawodnika przez USADA. Kara zakończy się 10 czerwca.
Chad zdradził, że gdyby nie był zawieszony, i tak planował wziąć przynajmniej roczny urlop, by odpocząć i przemyśleć swoje porażki z Conorem McGregorem i Frankiem Edgarem. Dlatego też zawodnik nie ubiegał się o wcześniejsze zwolnienie z kary.
Miło było się odprężyć i trochę wydostać się z gry. Trenowałem i rywalizowałem cały czas, odkąd skończyłem pięć lat i nigdy nie wziąłem rocznego urlopu.
powiedział Mendes podczas niedawnej edycji The MMA Hour.
Miło było odejść od tego, rozpocząć swoją działalność i trochę pójść w innym kierunku. Mam 32 lata, wciąż mam ochotę rywalizować i jestem podekscytowany, że mogę tam wrócić, wskoczyć z powrotem i namieszać.
dodał „Money”.
Chad nie ukrywa, że kara, jaką nałożyła na niego stanowa komisja antydopingowa, była słuszna:
Mój tata wychował mnie w ten sposób. Jeśli coś spieprzysz, musisz zapłacić cenę. Trzeba odrobić pracę domową i upewnić się, że to, co robisz w życiu, to właściwe rzeczy. Zawiodłem, to mój błąd, to była moja wina i musiałem zapłacić cenę.
stwierdził.
Chad Mendes to czołowy piórkowy organizacji UFC i jako taki ma zamiar wrócić do gry o najwyższe cele. Po cichu liczy na występ na nadchodzącej wielkimi krokami lipcowej gali UFC 226 w Las Vegas. Ma już na oku rywala, któremu chciałby się zrewanżować za porażkę z 2015 roku:
Szczerze chciałbym, aby ta walka z Frankiem ponownie się odbyła. Frankie jest twardzielem i facetem, którego potrafię pokonać. Ta walka byłaby świetna. Szczerze mówiąc, uważam, że któryś z chłopaków z pierwszej dziesiątki pasuje do mnie świetnie.
przyznał.
Nie wiadomo jednak czy Frankie Edgar (26-3) po zostawieniu w pokonanym polu Cuba Swansona (25-9) będzie zainteresowany walką z powracającym po tak długiej przerwie Mendesem.
autor: Maksymilian Dałek
źródło: MMAfighting.com