Charles Oliveira został zawieszony przez Komisję Sportową Stanu Nowy Jork (NYSAC) po ważnym zwycięstwie w swojej karierze, które miało miejsce na gali UFC 210.

Pół rundy wystarczyło Brazylijczykowi, aby poddać zza pleców Willa Brooksa i dopisać mocną wygraną do swojego rekordu, a także zdobyć bonus za „występ wieczoru”. Na chwilę po odklepaniu rywala, Oliveira w ramach radości i celebracji zwycięstwa, wyskoczył z klatki, za co Komisja Sportowa Stanu Nowy Jork zawiesiła go na 60 dni.

W rozmowie z MMAJunkie.com, Charles Oliveira nie był zbyt szczęśliwy z tego powodu, jednak nie zamierza też wszczynać jakichś dyskusji:

Tak na prawdę to byłem mega smutny. Po walce takiej jak ta, po jej rozwoju i po tym jak się zakończyła – po prostu wyskoczyłem. To były ułamki sekund.

Skoczyłem tuż obok drzwi klatki po to, żeby uściskać ludzi z mojego narożnika, potem wróciłem, a ci goście wlepili mi karę. Myślę, że to nie było potrzebne. No ale co zrobić? Zdarza się.

Po walce „do Bronx” pewnie stwierdził, ze jest gotowy do powrotu o każdej porze i najchętniej walczyłby w kategorii piórkowej. Teraz niestety czeka go 60 dni przerwy ze względu na zawieszenie od Komisji, a także 7 dni zawieszeń medycznych po walce.

Płynie z tego nowa nauczka: nie wyskakiwać z klatki, niezależnie czy skończyło się cos szybko, czy tylko trochę szybciej. Na szczęście to z niczym nie koliduje.

Bóg zna wszystkie rzeczy i zawsze był w moim życiu. Ale ja też wiem, ze jestem gotów. Kiedy UFC będzie chciało dać mi walkę, będę gotów.

Źródło: MMAJunkie.com
Foto: YouTube / UFC