Derrick Lewis bez ogródek stwierdził, iż chciałby, aby Curtis Blaydes po ich pojedynku trafił na OIOM.
Derrick Lewis (24-7) zmierzy się z Curtisem Blaydesem (14-2) w walce wieczoru gali UFC Fight Night 185. Pierwotnie pojedynek pomiędzy oboma zawodnikami miał się odbyć w listopadzie, ale „Razor” został zmuszony do rezygnacji z walki z powodu zakażenia koronawirusem. Starcie trzeba było przesunąć o trzy miesiące i na pewno obaj zawodnicy nie mogą już się doczekać tego aż wejdą do oktagonu. Przed tym pojedynkiem Blaydes obiecał, że na pewno skorzysta ze swoich światowej klasy zapasów, aby zdominować swojego przeciwnika, podczas gdy Lewis zapowiada, że znokautuje „Razora”. Walka zapowiada się naprawdę ekscytująco.
Rozmawiając z mediami przed UFC Vegas 19, Lewis został zapytany o swoje początkowe odczucia, gdy dowiedział się, że walka z Blaydesem została odwołana z powodu zachorowania „Razora” na koronawirusa. „The Black Beast” powiedział, że miał nadzieję, iż Blaydes nie będzie tak chory, że będzie musiał skończyć na OIOM-ie, tylko dlatego, że sam chce go tam wysłać.
#UFCVegas19 pic.twitter.com/fYneFC6XNu
— Borrachinha Depot (@FullContactMTWF) February 19, 2021
Chciałem wiedzieć dlaczego Blaydes się wycofał, co się stało i czy wszystko będzie z nim w porządku. Byłem po prostu zaniepokojony. Nie chciałem, żeby coś naprawdę złego stało się temu facetowi. Nie lubię gościa, ale nie chciałbym, żeby trafił na OIOM czy coś w tym stylu z powodu koronawirusa, chciałbym tylko, żeby trafił tam z mojego powodu. Więc trochę mi go szkoda.
stwierdził Lewis.
Derrick Lewis swój ostatni pojedynek stoczył na gali UFC Fight Night 174, gdzie w drugiej rundzie znokautował Alexeya Oleynika (59-14). Dla Amerykanina było to trzecie zwycięstwo z rzędu.
„Razor” ostatni raz walczył na gali UFC on ESPN 11, gdzie przez jednogłośną decyzję sędziów pokonał Alexandra Volkova (33-8). Dla Blaydesa było to czwarte zwycięstwo z rzędu.
Zobacz także: Derrick Lewis typuje walkę Marcina Tybury z Blagoyem Ivanovem [WYWIAD/ENG]
źródło: bjpenn.com