Krwawa łaźnia, jaką zafundowali na UFC 308 Mateusz Rębecki i Myktybek Orolbai, zapracowała na tytuł walki wieczoru oraz zapadła w pamięć wielu ważnym osobom w świecie MMA.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Trzy rundy potwornie krwawej wojny – taki przebieg miała walka między Mateuszem Rębeckim i Myktybekiem Orolbaiem. W pewnym momencie wydawało się nawet, że lekarz przerwie pojedynek, gdyż prawe oko Kirgiza było całkowicie zamknięte. Zawodnik zgadł jednak liczbę palców, jaką pokazał mu doktor i starcie było kontynuowane. Pod koniec trzeciej rundy obaj panowie broczyli krwią. Mateusz doznał poważnego rozcięcia górnej powieki, ale szedł do przodu jak maszyna. Publiczność zastanawiała się, jakim cudem Orolbai jeszcze daje radę się bronić. Ostatecznie walka zakończyła się niejednogłośną decyzją na korzyść Polaka.

Pojedynek został przed organizację nagrodzony tytułem najlepszej walki wieczoru, a obaj bohaterowie zgarnęli po 50 tysięcy bonusu. Popis w klatce dostrzegła też czołówka zawodników UFC, w tym aktualny mistrz wagi lekkiej – Islam Makhachev.

Owacje na stojąco dla tych chłopaków! Pewne 50 tysięcy [bonusu]

„Co za walka! Gratulacje panowie”

„Wow. Jestem pod wrażeniem Rębeckiego. Typowałem Orolbaia, biorąc pod uwagę problemy Rębeckiego z paliwem, ale dziś uciszył wątpliwości. Nie wiem, jak Orolbai to przetrwał. Jego wytrzymałość jest nierzeczywista!”