Kacper Cholewa zapisał najważniejszy rozdział w swojej krótkiej karierze, pokonując przez TKO w drugiej rundzie doświadczonego Artura „Kornika” Sowińskiego. Młody zawodnik udowodnił, że determinacja i taktyczna dyscyplina mogą przeważyć nad doświadczeniem i renomą rywala.
Początek pojedynku należał do ostrożnej wymiany w stójce, po której Cholewa zdecydował się na skrócenie dystansu. Sowiński próbował wykorzystać swoje doświadczenie, szukając gilotyny w klinczu, jednak młodszy zawodnik skutecznie uniknął zagrożenia. Pierwsza runda upłynęła głównie pod znakiem zapasów pod siatką, z Cholewą dominującym w parterze, choć „Kornik” imponował defensywnymi umiejętnościami.
Druga odsłona przyniosła decydujące rozstrzygnięcie. Cholewa błyskawicznie sprowadził pojedynek do parteru, gdzie metodycznie pracował nad przełamaniem obrony Sowińskiego. Mimo prób poddań ze strony byłego mistrza KSW, 23-latek konsekwentnie realizował swój plan. Kluczowy moment nastąpił, gdy Sowiński odwrócił się plecami, dając Cholewie idealną pozycję do zadania serii ciosów, które zmusiły sędziego do przerwania pojedynku.
Zobacz także: Szybka wygrana Alberta Odzimkowskiego na STRIFE 15 [WIDEO]
Dla Cholewy to dopiero trzecia zawodowa walka i jednocześnie największe zwycięstwo w karierze. Młody zawodnik zadebiutował w grudniu 2024 roku, pokonując Jakuba Owczarka przez TKO, a następnie zanotował porażkę z Igorem Włodarczykiem w kwietniu tego roku.
Sowiński, legenda polskiego MMA i były mistrz KSW, powrócił do klatki po ponad rocznej przerwie od rywalizacji w formule MMA. W międzyczasie „Kornik” rywalizował w grapplingu, boksie i kickboxingu, jednak konfrontacja z młodszym o ponad dekadę przeciwnikiem okazała się dla niego zbyt wymagającym wyzwaniem.
