Bez wątpienia Chris Weidman wpisał się już w historię organizacji Ultimate Fighting Championship po tym jak w 2015 roku na UFC 162 znokautował legendarnego Andersona Silvę (34-10) zadając mu pierwszą porażkę od 2006 roku.
Jednak aktualnie nie wiedzie mu się najlepiej. Aktualnie posiada serię dwóch porażek z rzędu. Były to przegrane przez ciężkie KO z rąk Ronaldo Souzy (26-8) i Dominicka Reyesa (12-1).
Ostatni pojedynek był dla niego debiutem w kategorii do 93 kilogramów. Jakiś czas temu Amerykanin zapowiedział swój powrót do dywizji średniej. W wywiadzie dla mmafighting.com przyznał że przejście do wagi półciężkiej nie był dobrym pomysłem.
Taki jest plan. Zobaczymy jeszcze, ale myślę, że moje przejście do kategorii do 205 funtów nie poszło po mojej myśli. Naprawdę nic nie mogłem zrobić w tym pojedynku. Czuję się świetnie podczas sparingów z zawodnikami z tej dywizji. Jednak w mojej walce zostałem szybko złapany i trudno coś z tego wywnioskować.
powiedział Chris Weidman.
„All American” w bardzo miłych słowach wypowiedział się na temat obecnego mistrza w wadze średniej Israela Adesanyi (19-0). Dodał on również, że chciałby się z nim zmierzyć i wierzy w to, że byłby dla niego ciężkim wyzwaniem.
Uważam, że jest on bardzo utalentowanym zawodnikiem. To jest nowy mistrz z mocą gwiazdy. Ja naprawdę chcę walczyć z najlepszymi zawodnikami w wadze średniej. Myślę, że do tej pory to robiłem, a Israel jest właśnie takim zawodnikiem. Myślę, że byłbym dla niego złym zestawieniem. Jestem gościem, który może ściągnąć go do parteru i skontrolować. Jestem bardzo niebezpieczny jeżeli chodzi o poddanie. Mógłbym go również znokautować. Bardzo chciałbym dostać taką szansę, ale w moich oczach jestem jeszcze od niej daleko. Mam ciężką pracę do wykonania, ale taki jest mój cel.
podsumował.
Amerykanin był mistrzem Ultimate Fighting Championship w latach 2013-2015. Swój pas stracił na UFC 194, gdzie przegrał przez TKO z Lukiem Rockholdem (16-5). Od tego czasu zaliczył tylko jedno zwycięstwo. Na UFC on FOX 25 poddał Kelvina Gasteluma (15-5).
Nigeryjczyk jest aktualnie jednym z najlepszych zawodników walczących dla Ultimate Fighting Championship. Swój tytuł zdobył na UFC 243, gdzie znokautował Roberta Whittakera (20-5). W ostatnim boju na UFC 248 w Las Vegas wypunktował Yoela Romero (13-5).
źródło: mmafighting.com