Pogromca byłego mistrza KSW wygrał już pojedynek w nowej organizacji, jednak nie zapomniał o naszym rodaku. W ironiczny sposób skomentował jedno ze swoich zdjęć, odnosząc się do ich bezpośredniej konfrontacji.
Ibragim Chuzhigaev (19-5) przygodę z największą polską organizacją MMA zaczął od zdetronizowania jej wieloletniego mistrza – Tomasza Narkuna (21-6). W styczniu 2022 roku Turek wygrał pojedynek jednogłośną decyzją sędziów, a między zawodnikami zarówno przed, jak i po walce, nie brakowało uszczypliwości. „Żyrafa” w październiku tego samego roku po raz kolejny wszedł do klatki, jednak ponownie musiał uznać wyższość swojego rywala. Był nim wówczas skazywany na sromotną porażkę Luis Henrique Da Silva. Szefowie polskiego giganta zdecydowali się nie przedłużać kontraktu z reprezentantem szczecińskich Berserkerów, który ostatnie 3 konfrontacje wygrał pod szyldem znacznie mniej prestiżowej Seaside BatlleS MMA.
„Pierwszy milion” pas kategorii półciężkiej obronił dwukrotnie, odprawiając z kwitkiem kolejno Ivana Erslana oraz Bogdana Gnidko, po czym opuścił szeregi KSW i związał się z rosyjską federacją AMC Fight Nights Global. O Narkunie jednak wciąż pamięta i postanowił przypomnieć też innym. W jego mediach społecznościowych pojawił się wpis z dołączonymi zdjęciami i prześmiewczym komentarzem. Turek wbił szpilkę Polakowi sugerując, że nie cieszy się on sympatią wśród swoich rodaków.
Śledząc komentarze polskich fanów w mediach społecznościowych ciężko nie odnieść wrażenia, że jest w tym dużo prawdy. „Żyrafa” mimo wybitnych umiejętności i wielkich osiągnięć, nie potrafił zaskarbić sobie serc kibiców nad Wisłą.
Zobacz również: KSW nie jest już zainteresowane Adamkiem: „Irytuje mnie to jego gadanie wieczne…”
Źródło: X / Ibragim Chuzigaev, Fot.: Instagram / Ibragim Chuzhigaev / Tomasz Narkun