Cody Garbrandt swoje trzy ostatnie pojedynki przegrał przed czasem. „No Love” przed walką z Raphaelem Assuncao zdradził, że jego problemy są już za nim i teraz będzie dążyć do odzyskania mistrzowskiego pasa.
Cody Garbrandt to były mistrz UFC w wadze koguciej. Swój ostatni pojedynek stoczył na gali UFC 235, gdzie przegrał przez TKO w pierwszej rundzie z Pedro Munhozem. Już w najbliższą sobotę „No Love” spróbuje przerwać swoją złą passę trzech porażek z rzędu, a jego przeciwnikiem będzie Raphael Assuncao. Amerykanin wyznał, iż jego problemy są już za nim i teraz chce wrócić na właściwe tory.
Potrzebowałem, aby przede wszystkim wydostać się ze swojej strefy komfortu i na nowo rozbudzić tę miłość do walki. To były małe rzeczy, które musiałem wyeliminować. Moi przeciwnicy po prostu niwelowali moje mocne strony i to działało. Mam obsesję na punkcie tego sportu. Mam obsesję, aby ciągle stawać się lepszym zawodnikiem. Mam obsesję na punkcie zwyciężania. Przegrana wzywa cię do rozwoju.
stwierdził „No Love”.
Mając czas nad rozmyślaniem o swoich przegranych, Cody Garbrandt jest teraz zdeterminowany, aby odzyskać mistrzowski pas i bronić go aż do przejścia na emeryturę.
Jestem w tym sporcie, aby być najlepszym. Nigdy nie uganiałem się za pieniędzmi, nigdy nawet o nich nie myślałem. Pieniądze nigdy nie były dla mnie czynnikiem motywującym. To jest moja misja, aby odzyskać pas. Chciałem być najlepszy na świecie. Pracowałem nad tym. Marzyłem o tym. To było to, co mnie popychało do przodu. Ten sport to maraton, a nie sprint. Tak jak życie. Pokonałem swoje demony. Jestem tu, aby ponownie zasiąść na tronie. Kiedy nadejdzie mój czas na walkę o pas, będę gotowy. Odzyskam pas i będę bronić go aż do przejścia na emeryturę.
podsumował Garbrandt.
źródło: bjpenn.com
Zobacz także: Maciej Różański apeluje, aby Michał Pasternak przyjął walkę: „Poszukaj jaj w spodniach i weź walkę”