Conor pomimo zbliżającej się walki z Khabibem Nurmagomedovem, już wybiega w przyszłość i wymienia rywali z którymi mógłby się później zmierzyć. W ostatniej audycji Ariel Helwani’s MMA Show wspomniał o paru a jednym z nich jest Nate Diaz.
Historia pojedynków tych dwóch zawodników sięga marca 2016 roku, gdy Nate Diaz
(19-11) w 2 rundzie poddał Conora McGregora (21-3). Była to pierwsza porażka i jak dotąd jedyna porażka Notoriousa w UFC. Jeszcze w tym samym roku zorganizowano rewanż obu panów, gdzie po ciężkiej bitwie na punkty wygrał McGregor, udanie rewanżując się za pierwszy pojedynek. Wiele osób po tej walce domagało się dokończenia trylogii pomiędzy zawodnikami, ponieważ w ogólnym rozrachunku wychodziło 1-1. Jak się okazało, również sam Conor jest otwarty na taką walkę, zapewniając fanów, że kiedyś się ona na pewno wydarzy:
Nate Diaz zawsze będzie miał rewanż u mnie, dał mi rewanż, wiec ja mu go dam również. Nie wiem czy to będzie moja kolejna walka, ale obojętnie co się stanie, on zawsze będzie miał u mnie rewanż. Dokończymy trylogię, nie mam co do tego wątpliwości.
powiedział w audycji. Jednak póki co na dniach odbędzie się jego walka z Khabibem Nurmagomedovem na UFC 229. Nate Diaz również ma już ustawioną walkę na kolejnym numerowanym UFC 230 z Dustinem Poirierem, 3 listopada.
Źródło: express.co.uk/Ariel Helwani’s MMA Show