Conor McGregor ewidentnie szykuje się już do walki z Michaelem Chandlerem. Wczoraj postanowił rozgrzać się w towarzystwie maskotki Miami Heat.
To była szybka akcja – zanim publiczność zdążyła nacieszyć się widokiem prowokującej niepokornego Irlandczyka maskotki drużyny Miami Heat, ta leżała już na parkiecie. Conor McGregor postanowił skorzystać ze swojego legendarnego ciosu lewą ręką, powalił orzełka „Burniego” i dobił go w parterze.
https://twitter.com/IliesMkt/status/1667407626269863937
https://twitter.com/LaSueur_off/status/1667355361236463616
Do wydarzenia doszło podczas meczu finałowego ligii NBA. McGregor gościł tam m.in. po to, aby ogłosić kolejną współpracę sponsorską.
Pozostaje mieć nadzieję, że przebrany za maskotę człowiek dostał porządną wypłatę…
Zobacz także: Znamy szczegóły kontuzji Mariana Ziółkowskiego. Były mistrz zabiera głos
źródło: Twitter/La Sueur, Ilies Mkt