Corey Anderson i Jon Jones nigdy specjalnie nie przepadali za sobą. „Overtime” postanowił w kilku słowach wypowiedzieć się na temat „Bonesa”.
Jon Jones (26-1) swój ostatni pojedynek stoczył na gali UFC 247, gdzie przez jednogłośną decyzję sędziów pokonał Dominicka Reyesa (12-2). Ten werdykt wzbudził sporo kontrowersji, ponieważ bardzo wiele osób uważało, iż zwycięzcą tej walki powinien być „Devastator”.
Corey Anderson (14-5) odnosząc się do tego pojedynku stwierdził, że piętą achillesową Jona Jonesa jest stójka.
Wszyscy wiedzą, że Jon Jones nie jest dobrym stójkowiczem. Jon jest świetnym zawodnikiem MMA, ale nie jest dobrym stójkowiczem. Nie jest zbyt dobry technicznie ani nie jest zbyt dobry w obronie ciosów. Jest po prostu wysoki, więc wszystko uchodzi mu na sucho.
stwierdził „Overtime”.
Corey Anderson swój ostatni pojedynek stoczył na gali Bellator 251, gdzie pokonał Melvina Manhoefa (32-15). Dla Amerykanina był to debiut w organizacji Bellator.
Zgadzacie się ze zdaniem Andersona?
Zobacz także: Martyn Ford zadebiutuje wreszcie w KSW? Olbrzym podał datę
źródło: bjpenn.com