Justin Gaethje twardo obstaje przy ultimatum – chce walki o tytuł albo kończy karierę. Daniel Cormier przestrzega jednak, że taka postawa może przynieść odwrotny skutek.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Daniel Cormier zabrał głos w sprawie napiętej sytuacji wokół Justina Gaethje. Były tymczasowy mistrz wagi lekkiej nie ukrywa, że chce starcia o pas mistrzowski UFC i nie zamierza przyjąć żadnej innej opcji. Według Gaethje walka z kimkolwiek innym niż Ilia Topuria nie ma sensu – a jeżeli nie dostanie swojej szansy, może zakończyć karierę.
Tymczasem pretendentów nie brakuje – Max Holloway, Arman Tsarukyan czy Paddy Pimblett również czekają w kolejce. W opinii Cormiera, takie publiczne stawianie warunków UFC może się skończyć źle.
Wygląda na to, że Justin naprawdę trzyma się słów: „albo walka o pas, albo emerytura”. To by była ogromna strata. MMA jest lepsze, gdy Gaethje walczy.
– stwierdził Cormier.
Widzieliśmy już odejście Dustina Poiriera i to było ciężkie. Justin nie chce walki z Pimblettem i mówi to otwarcie, ale nie sądzę, by UFC zareagowało na to, jak on oczekuje. Wcale nie musi to oznaczać, że dadzą mu walkę o tytuł.
– dodał były mistrz dwóch kategorii wagowych UFC.
Cormier przypomniał, że UFC ma swoje priorytety i niekoniecznie działa pod presją zawodników.
Arman ma mocne argumenty, Pimblett też. A Gaethje – zamiast robić swoje – rzuca ultimatum. To może się źle skończyć.
Zobacz także: Justin Gaethje grozi odejściem z UFC? „Nie jestem tu, by walczyć z Pimblettem”
źródło: YouTube / Daniel Cormier | foto: Getty Images /