Po tym, jak na UFC 240 Cris Cyborg (21-2) zwyciężyła z Felicią Spencer (7-1), Brazylijka oświadczyła, że z chęcią ponownie skrzyżuje rękawice z Amandą Nunes (18-4). W odpowiedzi Dana White dał jej wolną rękę:
To jest walka, którą możemy zrealizować. Oczywiście o ile ona faktycznie chce tego starcia. Nie widzę innych przeciwskazań, by do niego doszło.
Pojedynek ze Spencer był ostatnim, jaki obejmował obecny kontrakt Cyborg. Z tego względu zanim będzie można zabrać się za planowanie starcia Nunes vs. Cyborg 2, należy skupić się na rozmowie o nowej umowie Brazylijki z amerykańską organizacją. Może nie być to jednak tak proste, jak się wydaje, ze względu na relacje, w jakich obecnie przebywają Cyborg i White.
Nieporozumienia zaczęły się wraz z pomysłem walki z Nunes. Gdy w końcu do niego doszło, po pierwszej od dekady przegranej Cyborg pojawiły się problemy z potencjalnym rewanżem, lub jego brakiem. Raz po raz pojawiały się głosy, że Cyborg nie chce tego pojedynku, podczas gdy ona zapewniała, że są to kłamstwa i ona z chęcią podejmie wyzwanie.
Prawda zapewne leży pośrodku, a Cyborg po swojej wygranej na UFC 240 zastrzegła, że przed podpisaniem nowego kontraktu z UFC będzie chciała wszystko raz na zawsze wyjaśnić:
Wszyscy doskonale wiedzą, że nie układa mi się najlepiej z UFC. Nie mam najlepszych relacji z Daną White’m, który mnie prześladuje na każdym kroku, także w Internecie.
Dodaje:
To mi przeszkadzało i wprowadzało zamęt w mojej głowie. Nie chcę, by tak się działo, gdy pracuję dla tej organizacji. Chcę, żebyśmy mogli razem się rozwijać. Zrobimy krótką przerwę, która pozwoli mi stwierdzić, co jest dla mnie najlepsze. Tu nie chodzi o pieniądze, ale o szacunek. Nie musisz kochać swojego szefa, ale z obu stron musi być szacunek.
źródło: mmafighting.com