38 lat, dwie przegrane z kolei i spadek w oficjalnym rankingu UFC dywizji półśredniej – to wszystko nie oznacza, że Stephen Thompson zamierza zawiesić rękawice. „Czuję się lepiej, niż pięć lat temu” – zapewnia „Wonderboy”.
Stephen Thompson (16-6-1) przeszedł do MMA po licznych startach w innych formułach, gdzie odniósł wiele sukcesów. Z UFC związany jest od ponad dziewięciu lat i od dłuższego czasu utrzymuje się w najlepszej piętnastce swojej kategorii. W ostatnim czasie doświadczył jednak dwóch przegranych – kolejno z Gilbertem Burnsem (20-4) oraz Belalem Muhammadem (20-3), co może dać mu do myślenia. Wygląda jednak na to, iż porażki te jeszcze bardziej zmotywowały go do dalszego działania, o czym opowiedział na swoim kanale.
Wydaje mi się, że ludzie, którzy myślą o przejściu na emeryturę, po prostu siadają na krześle i to czują. Ich ciała są poobijane, pojawia się ból… Kiedy ja to robię, czuję się świetnie – nawet lepiej, niż pięć lat temu. Po prostu tego nie rozumiem.
Zobacz także: Stephen Thompson zabrał głos po porażce z Belalem Muhammadem
„Wonderboy” niejednokrotnie powtarzał, iż celem jest dojście na sam szczyt. Patrząc jednak na jego aktualną sytuację oraz nazwiska, obijające się w czubie wagi półśredniej UFC, zadanie to będzie niesłychanie trudne, aczkolwiek nie niemożliwe! Kolejna potyczka z udziałem Amerykanina może odpowiedzieć na sporo pytań, także zdecydowanie warto jej wyczekiwać.
Źródło: YouTube/Stephen Wonderboy Thompson