Zawodnik wagi ciężkiej UFC Derrick Lewis przyznał, że czuł ogromną presję w swoim starciu o tymczasowy tytuł wagi ciężkiej z Cirylem Gane na UFC 265 w sierpniu ubiegłego roku.
Derrick Lewis (26-8) nie wykorzystał swojej drugiej szansy na zdobycie pasa mistrzowskiego UFC. Amerykanin na gali UFC 265 w Houston przegrał przez TKO w trzeciej rundzie z Cirylem Gane (10-0). Niektórzy zawodnicy cieszą się z możliwości walki przed własną publicznością, ale „The Black Beast” zdradził, iż czuł ogromną presję i uważa, że gdyby to starcie odbywało się w innym mieście, to wynik tego pojedynku mógłby być inny.
Nie chcę nawet tego doświadczyć nigdy więcej. To była zbyt duża presja, zbyt duża presja. Dochodziłem do punktu, w którym naprawdę dzwoniłem do ludzi, aby dali mi trochę zioła, żebym mógł uspokoić swoje nerwy. To był ten rodzaj presji.
Lewis dodał, że presja walki w Houston była porównywalna tylko do osobistego doświadczenia, kiedy był młodszy i stanął w obliczu więzienia za oskarżenie o napaść. Lewis skończył odsiadywać trzy i pół roku z pięcioletniego wyroku i zauważył, że dzień jego walki z Gane był bardzo blisko 13 rocznicy jego daty zwolnienia.
Nigdy nie czułem się tak źle. Właściwie, przed sądem. Zanim poszedłem do sądu, zanim dali mi trochę czasu na pójście do więzienia. To jest drugi raz, kiedy czułem tak dużą presję, ale poza tym to była ta walka w Houston. To również było dość złe.
stwierdził Lewis.
źródło: TheMMAHour