Ariel Helwani w swoim stylu doniósł na Twitterze o tym, że trwają rozmowy w sprawie występu niepokonanego zawodnika, Bena Askrena (18-0) w największej organizacji MMA na świecie. Zaznaczył jednak, że nic nie jest jeszcze dopięte.
I’m told there has been some promising movement as of late on the Ben Askren to UFC dream but nothing is finalized at this time. https://t.co/iSnx2AkfOf
— Ariel Helwani (@arielhelwani) 22 października 2018
„Powiedziano mi, że zostały podjęte obiecujące ruchy w sprawie występu Bena Askrena w UFC, ale nic nie zostało jeszcze sfinalizowane.”
napisał Helwani.
Po tej wypowiedzi zawrzało w mediach społecznościowych. Fani bardzo szybko zaczęli zestawiać Amerykanina z również niepokonanym Khabibem Nurmagomedovem (27-0). Obaj są zapaśnikami na najwyższym poziomie i żaden z nich nigdy nie przegrał pojedynku w MMA. Różni ich co prawda dywizja wagowa, ale nie byłby to pierwszy super fight między zawodnikami walczącymi na co dzień w innych kategoriach. Wartość medialna takiego starcia jest zapewne na tyle kusząca, aby spróbować…
„Funky” to utytułowany zapaśnik oraz były Olimpijczyk z Pekinu w 2008 roku. Zajął tam 7 miejsce i po powrocie postanowił spróbować swoich sił w MMA. Pierwszy pojedynek na zasadach mieszanych sztuki walki stoczył w 2009 roku, po czym wygrał turniej Bellatora i w 2010 roku zdobył pas pokonując Lymana Good (19-4) na Bellator Fighting Championships 33. Do 2014 roku wielokrotnie bronił tego tytułu, a następnie postanowił rozwiązać kontrakt i spróbować swoich sił w One Championship. W azjatyckiej organizacji najwyższe trofeum osiągnął już podczas swojej drugiej walki pokonując Nobutatsu Suzuki (11-3) we wrześniu 2014 roku.
W 2017 roku Ben Askren postanowił zakończyć swoją karierę MMA tocząc pożegnalny pojedynek z legendarnym Shinya Aoki (42-8) na gali One Championship – Immortal Pursuit. Walkę tę wygrał przez TKO w pierwszej rundzie, zachowując nieskazitelny rekord.
Mimo tak wielu osiągnięć Amerykanin nigdy nie walczył dla największej organizacji na świecie, a zdobycie w niej pasa byłoby prawdziwym ukoronowaniem jego kariery.
Powroty z emerytury nie są niczym nowym wśród byłych zawodników MMA, zatem być może zobaczymy Askrena w barwach UFC.
autor: Artur Deninis
źródło: Twitter